niedziela, 5 sierpnia 2012

Walter Murch, 'W mgnieniu oka. Sztuka montażu filmowego.'


Wyd. Wojciech Marzec
Cena z okładki : 36 PLN [na szczęście ja zapłaciłam dużo mniej]

Jak tytuł wskazuje książka winna przybliżać czytelnikowi sztukę montażu nie tylko od strony technicznej ale i merytorycznej. Niestety informacje tego dotyczące były szczątkowe. Autor skupia się na starych urządzeniach do montażu i opowiada o tym przez 75procent książki. Historia montażu jest fajna, ale nie po to kupiłam tę książkę. Pierwsza część książki ukazuje rzeczywiście nieco sztuki montażu, ale nie tak wyczerpująco jak chwalone jest to na okładce.
Gdy tylko autor zaczyna jakiś wątek związany z montażem od strony merytorycznej i wątek zaczyna poruszać intrygujące mnie aspekty, rozdział się kończy. Praktycznie tak wygląda pierwsza część książki. Druga część jak wspominałam wcześniej skupia się na nudnych informacjach o urządzeniach montażowych. Zdzierżyłabym to jeszcze gdyby informacje nie powtarzały się w każdym rozdziale.

Nie polecam. Jedyną ciekawostką, która może zainteresować czytelników to psychologia mrugania. Naukowcy i filmowcy zauważyli, że w miejscu, w którym człowiek mrygnął powinno nastąpić cięcie. Metoda sprawdza się a i możecie sprawdzić to na sobie podczas oglądania filmu.
Oprócz tego jest jeszcze coś. Otóż filmowcy puszczając swój film publice mogą w bardzo łatwy sposób dowiedzieć się czy ich film jest ciekawy. Wystarczy obserwować osoby kaszlące lub z katarem. Podczas nudnego filmu będą oni smarkać i kasłać. Zainteresowanie i skupienie uwagi na czymś innym [w tym przypadku na ciekawej fabule] powoduje, że nawet najbardziej zakatarzeni czy ci z chorym gardłem nie zakasłają ani nie zasmarkają podczas seansu. Potwierdzenie filmowcy znaleźli w badaniach naukowców.

Psychologia jak widać przydatna jest wszędzie.

Właśnie takie kwestie są bardzo ciekawe. To jak montaż wpływa na widza. Autor mógłby dać również jakieś wskazówki jak montować by zaciekawić. Albo czego nie robić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz