czwartek, 14 sierpnia 2014


Wyścig śmierci



Autor: Maggie Stiefvater 


Na powieść trafiłam przypadkowo przetrząsając różne książkowe top listy, aby znaleźć coś 'fantastycznego' do poczytania. I tak [już nie pamiętam gdzie] trafiłam na 'Wyścig śmierci' Maggie Stiefvater'. Zaintrygował mnie opis i zaczęłam czytać.

W okolicach pewnej wyspy Thisby, w listopadzie można spotkać krwiożercze konie wodne. Mieszkańcy wyspy w ramach tradycji, ale także możliwością zarobku ściągają tabuny turystów organizując wyścigi na koniach wodnych. Wielu uczestników nie dożywa ostatnich treningów. Rywalizacja jest ostra a zasady niezmienne od lat. Tegoroczne zawody są nietypowe. Po pierwsze bierze w nich udział dziewczyna - Puck, która wbrew tradycji nie jest mężczyzną a, po drugie startuje na koniu lądowym, stając się jednocześnie wrogiem nr 1 ! 

Oprócz wątku samego wyścigu, znajdziemy tu upragniony wątek miłosny, ale także przewodnik hodowli koni wodnych zwanych eich uisce, które żywią się surowym mięsem i szaleją za oceanem. Aby ujarzmić taką bestię nie wystarczy siła, ale i pewne umiejętności. 

Na wyspie żyje pewien chłopak Sean, który lepiej dogaduje się z końmi wodnymi, aniżeli z ludźmi. Przypadek, ale i wzajemne przyciąganie się przeciwieństw Puck i Sean zakochują się w sobie. 

Historia jest dosyć długa, upstrzona złożonymi portretami drugoplanowych bohaterów, a także ciekawostkami z życia jedynej w swoim rodzaju wyspy Thisby.

Choć tytuł kojarzy nam się z wyścigiem to jest on na samym końcu i zajmuje jakieś 5 rozdziałów. Mnóstwo recenzentów narzeka, że jest go trochę mało. Ja nie. Opis nudził mnie totalnie :P

Za to ciekawiło mnie codzienne życie na wyspie, pogoda, hodowla koni, zależności i relacje ludzkie. 

Co ciekawe autorka prowadziła dwóch narratorów jednocześnie. Zabieg nietypowy. Nowy dla mnie.


Maggie Stiefvater jest licencjatem historii i fanem mitologii. Powieść powstała na podstawie szkockich mitów o krwiożerczych koniach morskich. Autorka dodała swoje 3 grosze i ukręciła niezłą historię. 

Rekomenduje nie tylko koniarzom :) 




środa, 13 sierpnia 2014

Escape plan, Plan ucieczki (2013)


Reżyseria : Mikael Hafstrom ['Wykolejony', 'Rytuał']

Ray [Sylvester Stallonne - 'Rocky' , 'Rambo'] jest specjalistą od więziennych zabezpieczeń. Gdy w ciągu roku łamie zabezbieczenia w ponad 10 więzieniach staje się dla kogoś niewygodną personą. Trafia do nowoczesnego więzienia, o którym nawet rządowi nie wiadomo. Czy uda mu się odebrać swoją dolę ? 

Pewnie już dawno nie widzieliście świeżego filmu z duetem Stallonne - Schwarzeneger. Ale o i on. Akcja, która trzyma w napięciu do ostatniej minuty. 

Jest intryga, pomysłość, żwawe umysły i perfekcyjna gra aktorska. Swoje 5 minut ma nawet 50 cent.

Choć film trwa jakieś dwie godziny to zapewniam was, że nie będziecie nudzić się ani sekundy. 

Już od pierwszych scen poznajemy Ray'a i jego inżynieryjne zdolności. Potrafi on przechytrzyć setki kamer, odwrócić uwagę strażników i wyjść niezauważony. Niestety swoją pracą kompromituje zbyt dużo rządowych osobistości. Dostaje życiową ofertę, a jako ekspert od więzień nie boi się niczego i akceptuje wyzwanie. 

Trafia do miejsca, które przysporzy mu nie małych zagadek. Razem z ciekawskim Emilem Rottmayerem [Arnold Schwarzeneger - 'Likwidator' , 'Niezniszczalni' , 'Terminator'] rozwiążą zagadkę najnowocześniejszego więzienia o zaostrzonym rygorze stworzonym na podstawie najlepszych zabezpieczeń i nowienek inżynieryjnych. Przyda im się nie tylko spryt i zwinne palce, ale i lojalność i zaufanie.

Twardziele wracają na srebrny ekran ! 

Brzmi ciekawie ? I jest ciekawie. 

Produkcję oceniam na : 8/10 i polecam na najbliższy filmowy wieczór :)

Trailer : 

niedziela, 10 sierpnia 2014

1984 



George Orwell 

W amoku pracy i szaleństwie codziennego życia udało mi się przeczytać pewną lekturę :P 
George Orwell to pisarz znany, niekoniecznie w liceach lubiany, ale wciąż poważany xd 

Do przeczytania 1984 zachęcił mnie mój lover [w sumie słaby czytnik książek, bo wiecznie zajęty, ale jak się dosiądzie to czyta więcej ode mnie :P] chwaląc ją jako świetny obraz manipulacji. 

1984 to futurystyczna antyutopia, powieść polityczna, napisana pod wpływem kontaktu z praktyczną stroną systemu stalinowskiego. 

Akcja ma miejsce w Londynie, w niedalekiej przyszłości gdzie życie obywateli poddane jest całkowicie władzy państwa. Społeczeństwo jest podzielone na trzy lasy społeczne : klasę funkcjonariuszy partyjnych, szeregowych członków partii i proli [podludzi].

Prole mieszkają w osobnych dzielnicach, do których 'partyjni' mają zakaz wstępu. Ci, którzy się na to odważą są dokładnie inwigilowani, bo indywidualność jest niepożądana pośród członków. W dzielnicach proli nie ma również teleekranów ani podsłuchów. Państwo wychodzi z założenia, że nie są oni na tyle  uświadomieni społecznie, aby zagrozić państwu. Odmienne zdanie ma główny bohater - Winston Smith, mężczyzna w średnim wieku, członek Zewnętrznej Partii, pracownik Ministerstwa Prawdy. Zajmuje się on ciągłym 'aktualizowaniem' prasy, czyli zmienianiem faktów i pozbywaniem się dowodów. Do jego obowiązków należy m.in usuwanie nazwisk ewaporowanych osób, poprawianie błędnych prognoz rządu, wymazywanie niespełnionych obietnic rządu czy nawet pisanie od nowa całych artykułów, jeżeli w całości niezgodne są z rzeczywistością.

Winston dostrzega kłamstwa systemu, którym jest zdepresjonowany i stara się dociec czy to co mówi Partia jest prawdą i czy jej działania mają jakikolwiek sens. Swój cichy bunt zaczyna w głowie - nazywa to myślozbrodnią. Pewnego dnia poznaje Julię, zachowują się w sobie. Współżyją ze sobą w ukryciu, knują przeciwko partii. Uczucia takie jak miłość, lojalność czy przyjaźń są zabronione. Razem buntują się przeciwko partii. Niestety stają się ofiarami systemu.
Ostatecznie ponoszą klęskę. Winston zostaje aresztowany, poddany  śledztwu i torturom. Przyznaje się do win, których nie popełnił, ale celem śledztwa nie jest znalezienie winnego, a 'przebudowa' świadomości skazanego [potocznie : pranie mózgu]. 

Lektura do łatwych nie należy. Trzeba mieć również odpowiedni nastrój. Książka nudna nie jest, i choć ma długi wstęp to streszczenie życia Winstona intryguje, a dalsze jego losy ciekawią. W. Smith jest osobą świadomą, przebiegłą, ale nie bohaterem, który  mogłby przeciwstawić się systemowi. 

Inwigilacja i nieszczerość ludzi to pułapki, w które wpadł Winston. Orwell świetnie pokazał siłę stalinowskiego systemu. 

Jestem/ byłam zszokowana życiem tamtych ludzi. Chorymi zakazami i zasadami. Bezsensownymi świętami. Pomyśleć, że jeszcze 25 lat temu podobne chore zasady, cenzura istniały w naszym kraju, a słowo towarzysz wywołuje uśmiech na naszych twarzach.

1984 wydano w 1948 roku, mówi się, że tytuł powstał poprzez przestawienie dwóch ostatnich cyfer. 

Czy polecam ? Jak najbardziej.