czwartek, 31 stycznia 2013

Upside down, Odwróceni zakochani (2012)


Reżyseria : Juan Diego Solanas [argentyńczyk, - 'Człowiek bez głowy', 'Nordeste']

Niezwykła historia miłosna, której akcja dzieje się w alternatywnym wszechświecie. Są ludzie na dole i ludzie na górze. Widzą się, ale jedni drugich nie mogą odwiedzić. Odwrócenie się grozi zaburzeniem obu grawitacji i samospaleniem...

A co z tym zakochaniem ? Ano właśnie. Na dole, w części wydobywczej/robotniczej żyje Adam [Jim Sturgess - 'Atlas chmur' , 'Jeden dzień' , 'Kochanice króla'], który całkiem przypadkowo poznaje Eden [Kirsten Dunst - 'Elizabethtown' , 'Wimbledon' , 'Zakochany bez pamięci' , 'Jumanji']. Poznają się, spotykają na najwyższych szczytach swoich wszechświatów, zakochują się. Pewnego dnia straż graniczna nagle przerywa ich spotkanie. Od tego czasu tracą kontakt. Adam jako 'domowy' naukowiec dostaje pracę w megakorporacji Transworld łączącej tak dwa różne światy. Tam spotyka Eden... Niestety odnowienie znajomości nie jest łatwe, bo dziewczyna przez feralny upadek przy ostatnim ich spotkaniu traci pamięć. 

Oba światy przedstawione w filmie są niezwykłe, bo łączy je jedna atmosfera ale mają inne grawitacje. Ludzie nie mogą się nawzajem odwiedzać. Co prowadzi do ogromnych różnic klasowych. Dół jest światem pełnym surowców naturalnych, a co za tym idzie jest wyzyskiwany i biedniejszy. Góra prosperuje i zaskakuje nowinkami technicznymi.
Zakochany Adam nawet po latach niewidzenia, niespotykania się nadal żywi prawdziwie uczucia do Eden. Nie przeraża go to, że straciła pamięć - pragnie dać się poznać od nowa. Naraża życie. A jego sposoby na dostanie się na Górę są sprytne i wymyślne.


Może i temat miłości jest wyświechtany, ale to nieodłączna część naszego życia. Więc w tym momencie nie jest ważne co, ale jak podane. Tutaj mamy science-fiction ? Fantasy ? No właśnie ani to całkiem naukowe, ani fantasy. Mieszanka albo coś całkiem nowego. Melodramat w tym wydaniu przypadł mi do gustu. Gronem aprobującym film na pewno będą kobiety, ze względów czysto emocjonalnych i estetycznych. Nie spodoba się facetom - sama nazwa MELODRAMAT ich odstraszy ;p 


Osobiście uważam film za iście zdumiewający. Ten świat, ten wymysł - oj trzeba mieć głowę, wyobraźnię i niezłą wizje ;p Do tego portrety psychologiczne głównych bohaterów. On - inteligentny, sprytny, wytrwały. Ona - subtelna.
Jest trochę magii, trochę wizji świata przyszłości i trochę science-fiction. Są sztywne zasady, ale i gagatki, które złamią je w imię miłości, pośród wszechobecnego wyrachowania, biznesu i pogoni za pieniądzem.  


Wydaje się to być obrazem świata współczesnego, gdzie podziały klasowe zmieniły jedynie imię, a wcale nie zniknęły, gdzie nie ma czasu na stop i złapanie oddechu, gdzie nie ma czasu na prawdziwe uczucia. Na szczęście jest miłość, ale trzeba powalczyć z przeszkodą. Przeszkodą jest tu grawitacja :)
Uroku dodaje nastrojowa muzyka, piękne kolory i zmyślne światy.


Oceniam na 7 i polecam tylko kobietom. 



Behind the scenes :

The paperman (2012)


Twórcy : Walt Disney

Film nominowany do Oscara w kategorii - krótki film animowany.
Bardzo ładny film o miłości ? ;p utrzymany w klasycznym stylu Disneya, czyli tych pierwszych bajek od 1927 roku począwszy. 

Zapraszam na seans : tutaj

Pośród nominowanych jest też 

Adam and Dog - w reżyserii Minkyu Lee


Fresh guacamole by PES 



Head Over Heels -  Trailer tutaj
oraz 

Maggie Simpson In: The Longest Daycare - 



Aaaaa przypadkowo znalazłam fajny film twórców z Melbourne :D


Darmowe ebooki ! ! ! o fotografii !!!

Darmowe ebooki o fotografii

1. KREATYWNA FOTOGRAFIA Harolda Davisa :



http://helion.pl/fb/files/KreatywnaFotografia.pdf

2. FOTOGRAFIA DLA CIEKAWYCH Przemysława Oziemblewskiego :

http://fotografiadlaciekawych.pl/index.php/ebook/

3. PRZYCIĄGNĄĆ WZROK Davida Duchemina 


http://www.galaktyka.com.pl/product,,459,8.html

4.  DZIESIĘĆ NOWYCH SPOSOBÓW NA ROBIENIE LEPSZYCH ZDJĘĆ Davida Duchemina 


http://www.galaktyka.com.pl/product,,422,8.html




The turn of the screw, W kleszczach lęku (2009)


Reżyseria : Tim Fywell [Księżniczka na lodzie' , 'Nie oddam zamku']

Kolejna adaptacja powieści Henry James'a. Już ostatnia ;p Nie obyczaj, tym razem zapraszam na horror. Z uwydatnionymi cechami pisarskimi Henry'ego zapowiada się ciekawie. Otóż akcja dzieje się gdzieś na peryferiach Londynu. Gdzie guwernantka [Michelle Dockery  - 'Anna Karenina' , 'Hanna']ma opiekować się dwójką dzieci - Miles'em i Florą. Wszystko jest w porządku, aż do dnia gdy guwernantka widzi jakąś postać za oknem. Prowadząc w tej sprawie własne dochodzenie dowiaduje się o śmierci poprzedniej opiekunki i obscenicznych zachowaniach wraz z nieżyjącym też Peterem Quintem, którzy notabene zżyci byli bardzo z dziećmi. Guwernantka podejrzewa, że duchy przyszły po dzieci. 

Koniec jest zaskakujący, nieprzewidywalny.
Film wciąga, bo informacje są dawkowane, widz musi często rozstrzygać co jest faktem a co iluzją. 


Przerażająca jest cisza - milczenie. Wszyscy o wszystkim wiedzą, ale nikt nie mówi tego głośno. Pozwala się guwernantce na prywatne dochodzenie. Sporą nutę tajemniczości wprowadzają dzieci, które pytane wiecznie milczą. Sam Pan - zatrudniając dziewczynę nakazał nie pisać od niego. Już od początku wszystko było dziwne. Z czasem owe dziwności nasilały się i zbijały dziewczynę z tropu. Nie wiedziała czy umysł jej szaleje czy to co widzi jest prawdą, czy nie powinna stamtąd uciekać.

Mamy duchy, albo chore wizje guwernantki [ocenicie sami], jest napięcie, jakaś tam akcja. 
Oceniam na 7/10 i polecam obejrzeć. Dreszczyk przeleci nie jeden raz, a do tego typowa dla Jamesa dwuznaczność nie da nam klarownej odpowiedzi. Znalezienie odpowiedzi będzie rolą widza. 




Never back down 2 : the beatdown, Po prostu walcz 2 (2011)


Reżyseria : Michael Jai White [aktor,a to jest jego debiut reżyserski :) ]

Druga część filmu o sekretnych walkach MMA [Mixed Martial Arts - mieszane sztuki walki]. Tym razem do bitwy czwórkę studentów przygotowuje gwiazda tego sportu - Casey Walker. Trzyma chłopaków krótko. Każdy z nich zmierzy się z własnymi słabościami i lękami. Wygrywa najlepszy. Jeden z nich był ofiarą napaści. Walker nauczył go sztuki walki i tak z ofiary stał się katem i zagrożeniem dla reszty.

Krew, pot i rywalizacja. Nie jest to film, który warto obejrzeć. Nadaje się dla fanów MMA i nastolatek żądnych męskich klat. Jest na co popatrzeć ;p Jest niezła fabuła, ale trzeba takie historie lubić. Jak dla mnie bójka jest czymś próżnym, ale fajnie jeśli chłopak umie się obronić i o siebie zadbać.
Bohaterowie to pewne siebie studenciaki, stroszą się i panoszą jak koguty na podwórku. Jeden bardziej próżny od drugiego. 
Patrząc na plakat pewnie ten po prawej najbardziej przykuwa waszą uwagę ;p Już przedstawiam .... oh man, właśnie dotarłam do pewnych zaskakujących informacji ;p To Dean Geyer - urodził się w RPA, potem przeniósł się do Australii. Jest gwiazdą Australian Idol :) no no no. 

kogo my tu mamy. Druga gwiazda, której nie ma na plakacie to Alex Meraz - w tym filmie jak Dean jest jednym ze studentów przygotowujących się do beatdown. A w rzeczywistości mogliście go zobaczyć w  'Zmierzchu'.

Oceniłam na 3 punkty. Nie jest to film klasy Must see. Jeśli ktoś lubi walki to proszę bardzo ten film jest dla niego. Wspomnę tylko, że pomimo, że jest to główny motyw filmu, to figurują też złamane serca, schematyczna love story, urażone ego i zepsute relacje rodzinne, z czego negatywne przeistaczają się potem w pozytywne odpowiedniki.


środa, 30 stycznia 2013

Portrait of a Lady, Portret damy (1996)


Reżyseria : Jane Campion ['Święty dym' , 'Tatuaż']

Film powstał na podstawie opowieści Henry Jamesa, pod tym samym tytułem. Opowiada historię amerykanki - Isabel Archer [Nicole Kidman - 'Australia' , 'Złoty kompas; , 'Tłumaczka' , 'Żony ze Stepford', 'Wzgórze nadziei'], która w 19 wieku przybywa do Anglii odwiedzić bogatą rodzinę. Podczas pobytu poznaje kuzyna Ralpha [Martin Donovan - 'Wielki Gatsby' z 200 roku, 'W ciszy']  a ciotka próbuje wyswatać ją z bogatym Lordem Warburtonem. Jest niezależna i nie spieszno jej do małżeństwa co oświadcza jeszcze przed wyjazdem innemu młodzieńcowi - panu Casparowi Goodwoodowi [Viggo Mortensen - Aragorn z 'Władcy Pierścieni', 'Hidalgo - ocean ognia' , 'Droga'], który przybywa za nią aż do Europy. Podoba się wielu mężczyznom, ale wciąż odmawia małżeństwa. Wciągnięta w intrygę wychodzi za mąż za Gilberta Osmonda [John Malkovich - 'Eragon' , 'Johny English' , 'Jądro ciemności', 'Imperium słońca' i wiele innych] co okazuje się być jej najgorszą decyzją w życiu.

Po kilku latach małżeństwa okazuje się, że Gilberta charakteryzuje egotyzm, egoizm. Poślubił Isabel dla majątka i złapał ją w sidła. Zabił niezależność, żwawość, ambicję i kazał się uwielbiać. Odskocznią pewnego rodzaju, ale też sojuszniczką była córka Osmonda Pensy. To właśnie jej Isabel poświęcała sporo czasu. Relacje tych kobiet są bardzo bliskie i ufne.
Z czasem przez przypadek Isabel dowiaduje się o uknutej intrydze, kuzyn jest ciężko chory, a mąż karze ją za coś czego nie zrobiła. 

Tragedia 3 kobiet, za sprawą jednego mężczyzny. Panują sztywne konwenanse, kobieta zawsze jest ofiarą, a każda próba uwolnienia się od tego kończy się tragedią.

Film niezły, bo jest intryga. Losy bohaterki ciekawią, a do tego wszechobecna nieschematyczność i dwuznaczność. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć zakończenia filmu. Fabułą zaskakuje, wciąga w swój świat. Sam koniec nie jest klarowny i znów daje pole do popisu widzom.

Smutna historia, poruszająca i na pewno nie będzie nudziła.

Daję od siebie 6/10.



Plac Waszyngtona, Washington square (1997)


Reżyseria : Agnieszka Holland ['Tajemniczy Ogród' , 'W ciemności' , 'Janosik. Prawdziwa historia']

Autor książki : Henry James 

To historia pewnej nowojorskiej rodziny gdzie przemożny ojciec bardzo kontroluje życie swojej dorastającej córki. Dziewczyna  poddana opiece ciotki wyrasta na głupiutką i naiwną. Nie podoba się to ojcu obawiającemu się o majątek Katarzyny. Jest wiek XIX więc panuje moda na łowców spadków. Na drodze dziewczyny pojawia się pewien młodzieniec, za którym szaleje niepokornie. Kochankowie nie dostają zgody od ojca. Pan Slopper próbuje stłumić rosnące uczucie i zabiera córkę na pół roku do Europy, wyjazd przedłuża się do roku, ale jej uczucie do młodzieńca nie gaśnie. Po powrocie okazuje się, że Morris [Ben Chaplin - 'Londyński bulwar' - na blogu, 'Dorian Gray' , 'Koń wodny - legenda głębin' , 'Cienka czerwona linia'] rezygnuje z małżenstwa. Katarzyna [Jennifer Jason Leigh - 'Mechanik' , 'Obłęd' , 'Margot jedzie na ślub']nie załamuje się, ale nie już tą samą osobą.

Film powstał na bazie powieści Henry Jamesa - 'Dom na placu Waszyngtona'. Nowela jest czystym studium psychologii postaci [zresztą jak wszystkie książki James'a]. Portrety są złożone, a narrator ukazuje punkty widzenia każdej z osób. Dzięki temu możemy zaobserwować jak różne mogą być reakcje ludzi na daną sytuację i jak ważna jest dobra komunikacja w relacjach międzyludzkich. 

Ojciec - tyran ma własną córkę za głupie i naiwne dziewczę. Zwykł jej dokuczać, narzekać na nią , ale nigdy nie przyłożył się do jej wychowania. Zlecił to naiwnej i niewyedukowanej ciotce Peninman [Maggie Smith - McGonagall z Harrego ;p , dwukrotnie dostała Oscara], która uwielbiała wtrącać nos w nie swoje sprawy i zajmować się młodzieńcami. Sama męża pochowała dawno temu i brakowało jej życia towarzyskiego.
Relacja ojciec-córka jest głównym motywem filmu. Narzucający swoje zasady ojciec nie pozwala żyć jej własnym życiem. Nie może zawieść się na miłości, nie może zakochać się szalenie i popełnić młodzieńczego błędu. Ogranicza ją do tego stopnia, że marnuje jej życie. Choć wciąż nazywa to troską...
Uznaje wszystkich za łowców posagów, ale nie widzi w sobie takiego typa w sobie. 

Morris, o którego rozchodzi się cała gratka jest po prostu beztroskim młodzieńcem, który roztrwonił cały majątek. Teraz bez pieniędzy szuka zatrudnienia albo jak uważał Slopper łatwych pieniędzy czyt. posagu. Ale poprzez lata zmienia się i zmienia się również Katarzyna. Z naiwnej i głupiej jak ją postrzegano [właściwie tak ją postrzegał tylko ojciec, bo wszyscy naokoło widzieli w niej zterroryzowany potencjał] stała się pewną siebie kobietą. Doświadczona życiem pod kloszem bierze los w swoje ręce. Koniec jest dwuznaczny, a owa dwuznaczność to typowy zabieg Jamesa. Koniec historii to początek działań naszej wyobraźni :) co stało się z nią i z Morrisem ?

Książkę przeczytałam i film obejrzałam na potrzeby zajęć i zaliczenia z historii...literatury. Nie żałuję, bo jest w tej historii coś fajnego. Przemiana bohaterki, przemyślenia wszystkich postaci, te niedopowiedzenia i szansa na kreatywność dla widza ;p

Wydaje mi się, że jak na lata 90-te to całkiem niezły film kostiumowy i obyczajowy. 19 wiek jest nam znany powierzchownie, a oglądając ten film zobaczymy tamte czasy w innej odsłonie, może nie dogłębnej, ale ciekawej. Zarys wielomożnej rodziny, problemy, miłości i rządzące konwenanse.

Historia może i jest troszkę smutna, ale rozbawia nas niedojrzałość Katarzyny, jej niezręczność i nieumiejętność zachowania się. W książce nie było to tak bardzo wyekseponowane. W większości ktoś opowiadał jej wpadki.

Film oceniam na jakieś 6/10. 
A książkę na jakieś 4/10. 



Dark shadows, Mroczne cienie (2012)


Reżyseria : Tim Burton [no, kto o nim nie słyszał niech się wstydzi ;p, wymienię tylko kilka z jego produkcji : 'Charley i fabryka czekolady' , 'Frankenweenie',  'Alicja w krainie czarów', 'Gnijąca panna młoda', 'Duża ryba' itd.]


W kolejnej produkcji Burtona nie może zabraknąć jego ulubionych aktorów jest więc Johnny Depp ['Piraci z Karaibów 1-4' , 'Alicja w krainie czarów' , 'Charlie i fabryka czekolady' , 'Czekolada' , 'Sweeney Todd'] wcielający się w rolę Barnabassa - przodka Collinsów, teraz wampira, który obudził się po 200 latach, a także Heleny Bohnam Carter ['Alicja w krainie czarów', Harry Potter i insygnia śmierci', 'Duża ryba' , 'Lemony Snicket : Seria niefortunnych zdarzeń', 'Sweeney Todd'], która odgrywa tu panią doktor. Barnabass Collins budzi się w 1972 i trudno jest mu oswoić się z nową rzeczywistością : samochody, radio, tv. Dom nie pamięta już czasów swojej świetności a firma rybna bankrutuje. Wzbogaca się natomiast Angela [Eva Green - 'Łono', 'Złoty Kompas' , 'Casino Royal' , 'Królestwo niebieskie'], czarownica, której przedmiotem westchnień długie lata był Barnabass. Niestety on kochał się w innej, a zraniona Angela w zemście zmienia go w wampira, żeby do końca 'życia' cierpiał. 

Sama historia jest ciekawa, ale wykonaniem jestem zawiedziona. Burton przedłużył wiele scen, rozwijał niepotrzebnie niektóre wątki, zużył chyba 10letni zapas wypełniaczy ;p. Efekty specjalne są ok. Klimat typowo Burtonowski, który uwielbiam. Ale brakuje mi tego czegoś. Nie ogląda się tego tak dobrze jak inne filmy Burtona. Wyświechtana mimika Deppa nie interesuje już tak jak kiedyś. Nie wymyślił nic nowego. Został już zaszufladkowany do czarnych, mrocznych komedii, a pamiętam go z "Czekolady', 'Turysty' czy z 'Dziennika zakrapianego rumem' i szczerze mówiąc tęskni mi się za takim Deppem :(


Ogólnie rewelacji nie ma. Efekty jak wspominałam są świetne, bo Burton ekipę od tego ma nie z tej ziemi. Ale przez dwie godziny nie byłam filmem zauroczona i nie wciągnął mnie na tyle, żeby go nie przerywać [obejrzałam go w 3 częściach ;p], a wręcz wyszukiwałam sobie zajęcia, bo ciągnął się jak flaki z olejem. Uważam, że to jest najgorsza produkcja duetu - Burton - Depp. Brak rozwoju bohatera - my już to widzieliśmy, chcemy żeby postaci z różnych filmów były inne. Depp uparł się na wizerunek zniewieściałego chłopka.




Scenografia jest wysokiej klasy.  A kreacja samego Barnabassa jest ciekawa. Do tego życie codzienne : śpi w trumnie albo do góry nogami, albo w szafie albo gdzie popadnie. Nie raz się uśmiałam. Dialogi i teksty są niezłe. Szczególnie typu : 'Przygotujcie konie' gdzie mamy rok 1972 ;p

Film powstał na podstawie dwóch gotyckich telenowel : 


są tu też elementy z 'Nosferatu - symfonia grozy' z 1922 roku w reżyserii Murnau.
Zdjęcia natomiast kręcono w Black Park w Anglii.


Wg pewnych niezależnych treści mówi się, że Depp jako dziecko zafascynowany był telenowelą a wcielenie się w rolę Barnabassa, było jego życiowym marzeniem.




Obejrzeć muszą fani Burtona lub Deppa, ale reszcie nie polecam. Zanudzicie się !!
Osobiście bardzo się zawiodłam na moich ulubieńcach, ale nie skreślam ich z listy. Z niecierpliwością natomiast czekam na nowe role. Oby były wymyślne  !

Od siebie daję 5/10 opisując jako średni. 

Na koniec sekrety makingu ;p 





Trailer : 


świetny sountrack, przy którym przypominają mi się sceny z filmu, gdy pokazane jest codzienne życie naszego wampira ;p


wtorek, 29 stycznia 2013

The impossible, Niemożliwe (2012)


Reżyseria : Juan Antonio Bayona ['Sierociniec']




Rok 2004. Tajlandia. Rodzina Bennetów. 
To miały być wspaniałe święta spędzone z rodziną w ciepłym kraju. Niestety dla wielu ludzi  stały się one symbolem tragedii. Fale tsunami, które uderzyły raz po raz, zmyły oznaki cywilizacji z powierzchni wyspy i rozrzuciły rodziny. Rozbici, samotni, niepewni. Ale wciąż pełni nadziei i determinacji, że ich bliscy żyją i ich znajdą. Maria [Naomi Watts - 'King Kong' , 'The ring 1 i 2' , 'Malowany welon' , 'Poznasz przystojnego bruneta' , 'Dom snów' , 'Dzieci kukurydzy IV'] wraz z synem trafiają do szpitala. Kobieta ma ogromną ranę na nodze, jest wycieńczona. Lucas natomiast za prośbą mamy szuka ludziom ich bliskich. W międzyczasie Henry i dwójka młodszych synów rozdzielają się w poszukiwaniu żony i najstarszego syna. 

Tragedia. bardzo poruszająca historia. Ludzie w kinie płakali jak bobry. 
Film uderza w emocje, porusza. Sprawia, że przeżywamy i szukamy bliskich razem z ich bohaterami. Trzymamy kciuki i wierzymy, że wszystko dobrze się skończy. Pewnie więcej niż połowa po filmie pomyślała sobie ' A co ja bym zrobił/a w takiej sytuacji ?' , czy załamałabym się, czy szukałbym wytrwale jak Henry ? Czy nadzieja nie opuściłaby mnie po spojrzeniu na ogrom zniszczeń ?Trudne pytania, a jeszcze trudniej na nie odpowiedzieć. 
Reżyser trzyma w napięciu, kurczę pamiętam jak bezdźwięcznie tupałam nogami i w myślach mówiłam 'Znajdźcie się w końcu, do cholery jasnej', gdy cała rodzina znalazła się w jednym szpitalu, ale jedni nie wiedzieli o obecności tych drugich. Dopingowałam im cały czas. Bo w końcu rodzina to najważniejsza rzecz :) 

Realizm postaci przemawia do mnie. Choć nie przemawia rana Mari - tak rozdarta noga a ona w  tym gęstym błodzie ciągana po liściach, gałęziach itd. - dawno powinna zemdleć z bólu.
W wywiadzie Ewan McGregor [ 'Wyspa', 'Moulin Rouge' , 'Gwiezdne wojny. Część III : Zemsta Sithów' , 'Ścigana', 'Autor widmo', 'Połów szczęścia w Jemenie' - na blogu, 'Wielka wyprawa' - motocyklowa podróż dookoła świata.zapytany jak uzyskał tak prawdziwe i przemawiające emocje, rozpacz i ból. Czy myślał wtedy o swojej prawdziwej rodzinie. Przyznał, że nigdy nie przenosi uczuć do rodziny na plan filmu. Po prostu rodzina na planie to jego nowa rodzina do której żywi nowe uczucia. hmm..
Może to ta sztuczka sprawia, że jest coraz lepszym aktorem ? ;)

Dzieciaczki zagrały rewelacyjnie. Dla wielu z nich to pierwsza wizyta na planie. 

Co do planowych sztuczek..., które dodawały dramatyzmu i realizmu, to widowiskowe, prawdziwe fale ;p Do tego ekstra sprzęt, kamery do kręcenia w wodzie i miniatury :D
Bayona jako hiszpan, ale i doskonały dramaturg jako plan do scen z prawdziwymi falami wybrał Hiszpanię, a potem jeszcze co nieco dograł w Tajlandii. Autentyczność i specyficzne/or doskonałe budowanie napięcia powodują drgawki u tych wrażliwszych widzów. Choć i nie zabraknie mocnych wrażeń dla tych silnych widzów.

Film jest autentyczną historią, wiadomo, że nie wszystko człowiek jest w stanie odtworzyć. Ale najważniejsze rzeczy , które wpływają na emocje widza są wyeksponowane jak najbardziej trafnie. Zauważyłam momenty, które mnie nudziły i trudno stwierdził czy miały one pogrążyć co wrażliwszych widzów w totalnej rozpaczy czy były to najzwyklejsze dopełniacze/uzupełniacze. Na szczęście elementów nudy, były tylko dwa kilkunastosekundowe przedłużacze ;p 

Jestem na tak dla tego filmu. Coś mi się o uszy obiło, że w ciągu tego weekendu poszło na to 89tys. polaków. Liczba ta jednocześnie pobiła popularność "Nędzników". Zasiliłam frekwencję obu produkcji i obie mi się podobały.

8/10 to moja punktacja. Dodatkowo zobaczcie sobie materiały jak powstawał film : 



Trailer : 






poniedziałek, 28 stycznia 2013

Les Miserables, Nędznicy (2013)


Reżyseria : Tom Hooper ['Jak zostać królem' , 'Longofrd' , 'Przeklęta liga']

Adaptacja powieści Victora Hugo. Chyba 33 ? ;p Książka cieszy się ogólnym zainteresowaniem i najstarsza adaptacja pochodzi z 1909 roku ;)
Z tym, że ta wyróżnia się nie tylko użyciem nowoczesnych metod, ale także tym , że jest musicalem. Niezwykłym, poruszającym, śmiesznym i ckliwym czy smutnym zarazem.

Historia opowiada losy Jean Valjeana [Hugh Jackman - po pierwsze australijczyk <3 , po dwa zagrał w produkcjach takich jak - 'X-man 1 i 2', 'Australia' , Kate i Leopold' , 'Van Helsing' , 'Prestiż' - na blogu, 'Giganci ze stali' i wiele innych], który to został skazany na 20 lat więzienia za kradzież bochenka chleba. Zbiega i dzięki pomocy pewnego biskupa zdobywa pozycję i pieniądze. Pomaga biednym i uciśnionym. Zakochuje się i postanawia zająć się córką zmarłej kobiety - Fantine [w tę rolę wcieliła się Anne Hathaway - 'Devil wears Prada', 'Alicja w krainie czarów' , 'Dorwać smarta' , 'Miłość i inne używki']. Bierze udział w rewolucji, ratuje amanta Cossette, a wciąż ściga go inspektor Javert [tym razem nowozelandczyk - Russell Crowe - świetny aktor i znany nam szczególnie z 'Pan i władca na krańcu świata' ,'Gladiator' , 'Piękny umysł' , 'American gangster' i wiele innych].





Historia jest pociągająca, wielowątkowa, spójna. Scenografia najbardziej przykuwa swoją uwagę. Mamy tu realia 19wiecznej Francji, która odrzucała na kilka kilometrów brakiem higieny,biedy i ubóstwa. Mamy tu  prawdziwe emocje bohaterów, praktyczny brak makijażu. Realizm do mnie przemówił. Jako ciekawostkę dodam też, że Hugh schudł do filmu 9kg i unikał wody przez 36h, aby uzyskać efekt wycieńczenia. Natomiast Anne schudła 12kg i ścięła włosy. [filmweb]




Wszyscy aktorzy pięknie śpiewali i tym właśnie zaskoczyli widzów. Po Hugh i Russelu się tego nie spodziewałam ! Crowe ze swoim akcentem idealnie nadaje się na inspektora. Co najlepsze Jackman zdradził w wywiadzie, że tak przyzwyczaił się do śpiewania, że zwykłą rozmowę/dialog chciał wyśpiewać ;p

Film do płaczu i do śmiechu. Tak do śmiechu ! A to za sprawą Sachy Baron Cohen'a [znacie go jako aktora komediowego ;) 'Dyktator' , 'Borat' , 'Bruno'] i Heleny Bonham Carter ['Mroczne cienie', 'Jak zostać królem', 'Duża ryba' i wiele innych - gra od 15-17 roku życia. Ciekawostką jest też jej biografia, bo pochodzi z rodu arystokratów. Warto przybliżyć sobie jej bio ;)]. Stworzyli świetny duet. Pokręcona rodzinka oszustów i złodziejaszków prowadzących karczmę i opiekujących się Cosette. Nie mogłam ze śmiechu wytrzymać z ich poczynań, a szczególnie gestów Sachy gdy Jean przybywa po dziewczynkę. Zresztą mimika obojga doprawiła sporo zmarszczek i nie szczędziła bólu brzucha ;p

Wiele gwiazd i wschodzących gwiazdeczek, które wyśpiewały sobie nagrody, zdobyły doświadczenie a także zaskarbiły sobie serca widzów ;p 

Mowa o Cosette [Amanda Seyfried - 'Wyścig z czasem', 'Listy do Julii' , a przede wszystkim' Mamma Mia !] i Mariusie  [Eddie Redmayne - 'Mój tydzień z Marilyn' , 'Filary ziemii']. Ładny śpiew i dobra gra aktorska. 



Nędznicy odkrywają talenty ;p
W Gavroche'a wcielił się Daniel Huttlestone, a to jego śpiewana kwestia :
Gavroche

Chapeaux bas dla reżysera, że zgromadził tak fantastyczną ekipę, bo dzięki tym rolom wybił, docenił wielu i pokazał ich światu :D

Film polecam oczywiście, daję 10, a na koniec podrzucam piosenkę, której melodia przemyka mi po głowie ;)

Look down...nananana naaaaaaaaaaaaaaa


tekst ;p - gdyby chciał ktoś ponunić xd 

Ogólnie zalecam posłuchać cały soundtrack, który jest zabójczy ;p

TRAILER :

I behind the scenes of course :P


niedziela, 27 stycznia 2013

 Niewolnica, I am slave (2010)


Reżyseria : Gabriel Range ['Zabić prezydenta']

Naprawdę przejmujący brytyjski film o niewolnicy w 21 wieku. 

Więc zacznę od treści . Dwunastoletnia sudanka zostaje pojmana przez łowców niewolników. Trafia do Chartumu gdzie zostaje sprzedana do niewoli bogatej rodzinie. Bita i poniżana przez 6 lat wykonuje swoją niewolniczą pracę. W wieku 18 lat pod zmienionym nazwiskiem i z fałszywym paszportem zostaje wysłana do Londynu. Tam gehenna trwa jeszcze parę lat. Za niewykonanie poleceń straszy się ją zabiciem rodziny. Gdy nadzieja wygasa w dziewczynie, pojawia się osoba, która wyciąga do Mali pomocną dłoń.

Niewolnictwo jest nieodłączną częścią cywilizacji ['Cywilizacji' ? phi]. Oficjalnie w 1833 roku zniesiono niewolnictwo w koloniach, a to co działo się nieoficjalnie, aż do dziś jest zagadką [albo jest całkiem oczywiste ;p]. Po tylu latach walk o równość i tolerancję, gdy wydaje się, że kraje są na tyle ucywilizowane i gdy te mniej rozwinięte są kontrolowane przez te bardziej rozwinięte, spotyka nas rozczarowanie.

Film opowiada jedną z takich historii wprost nie do uwierzenia. Oparta na faktach brytyjska produkcja wyciska łzy z człowieka. Jak tak można ? Dyplomata ! Poważany człowiek ! Właściciel niewolnicy ! 
W rzeczywistości była to Mende Nazer, którą swoją życiową historię opowiedziała dla BBC
--> Mende Nazer

Wiecie co jest nagorsze ? Najgorsze jest milczenie ! Nikt z rodziny dyplomaty nie zgłosił tego nigdzie choć powszechnie wiadomo o prawu do wolności....bez względu na wiek, płeć i kolor skóry, wszyscy jesteśmy równi.

Jakoże jest to prawdziwa historia to fabuła jest idealna i nie można jej nic zarzucić. Zdjęcia są świetne, miejsca i ludzie wykorzystani są na maksa. Pod 'wykorzystaniem ludzi' rozumiem ich zdolności artystyczne ;)
Płakałam, współczułam i dopingowałam dziewczynie przez cały film. Obgryzałam paznokcie, śledziłam jej losy z zapartym tchem i wiedziałam, że to nie może trwać tak długo, że koniec nie będzie marny, bo poświęcenie i walka nie mogły nie zostać nagrodzone. 
Determinacja, cierpliwość i silna psychika pozwolił dziewczynie przeżyć i wykuć swój los.

My, wolni od wielu lat nie doceniamy jak ważna jest ta wolność, jaką wielką rolę odgrywa w naszym życiu, że za jej pośrednictwem stajemy się tym kim się stajemy. 

Dałam produkcji 10, bo to jest arcydzieło. Porusza kwestie współczesnego tabu. Podkreśla, że nie mamy pewności, że wysoki rozwój europejskich krajów, nie jest jednocześnie przykrywką do łamania praw człowieka.

Najpiękniejsza scena to ta ostatnia...gdy rozmawia z rodzicami...a najgorsza [w sensie emocjonalnym] to ta w której widzi ojca, ale on jej nie słyszy. Po prostu okropna i bardzo smutna :(

Czy polecam ? No ba !. Wszystkim bez wyjątku.


sobota, 26 stycznia 2013

The dictator, Dyktator (2012)


Reżyseria : Larry Charles ['Jeźdźcy apokalipsy' , 'Bruno', 'Borat : Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej']

Sacha Baron Cohen ['Bruno', 'Borat' , 'Hugo i jego wynalazek' , 'Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street', 'Borat : Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej']

Znów Sacha, ale tym razem w innej odsłonie. Tym razem ośmiesza rządy totalitarne pewnego kraju Bliskiego Wschodu. Przyjeżdża do Ameryki, ale 'wysadzony z siodła' musi radzić sobie z dyskryminacją i realiami zwykłych ludzi. Poznaje Zoey [Anna Faris - 'Ilu miałaś facetów', 'Straszny film 1-4' , 'Moja super eksdziewczyna'], która uczy go wielu przyziemnych czynności [pozwólcie, że nie będę wymieniać ;p], a także zmienia go. Na pewno nie całkowicie, ale w znacznym stopniu i owszem. A przy tym pomaga odzyskać władzę.

Akcent Alladina świetny ;p, muzyka 'Alladin mother fucker' ;p, teksty typu 'chłopiec czy aborcja' i wiele innych niekoniecznie związanych ze wschodem żartów. 

Ten film nie jest tak obrzydliwy jak "Bruno" czy ''Borat''. Znajdą się tu elementy obsceniczne, dyskryminacji rasowej. Ale wszystko uwikłane w całkiem niezły plot.

Powiem szczerze, że da się to oglądać i przebrnąć przez całość bez uszczerbku na zdrowiu. Nawet można się pośmiać. W przeciwieństwie do innych części z udziałem Sachy w roli głównej, ta mnie nie znudziła i nie odrzuciła [no dobra tylko momentami ;p]. Więc chyba nie jest źle bacząć, że jestem wymagającym kinomaniakiem ;p

Obejrzeć nie trzeba, trudno powiedzieć, że warto, bo to kino typowo rozrywkowe, ale na odmóżdżenie totalne [czyt. odstresowanie się] jest idealny.
Nie nudzi co najwyżej typ żartu może nie podchodzić do gustu. Jest logika, jest fabuła, dosyć sensowna historia i to wszystko wciąga. Do tego muzyka, miejskie, amerykańskie widoki.
Nie zaprzeczę, że momentami bierze człowieka obrzydzenie, ale zawsze można przewinąć.
Nie jest tutaj tak obrzydliwie jak było w obscenicznym Boracie, ani tak beznadziejnie jak w Bruno. Widać niejaki postęp ;p

6/10.
Durnowaty jest i naprawdę trzeba mieć ochotę na taki typ filmów :)

piątek, 25 stycznia 2013

Le gamin au velo, Chłopiec na rowerze (2011)


Reżyseria : Jean-Pierre Dardenne oraz Luc Dardenne ['Syn' , 'Dziecko' , 'Rosetta' , 'Kocham kino' , 'Milczenie Lorny'] 

Historia Cyryla porzuconego przez ojca, samotnego i zagubionego chłopca, może wielu wzruszyć, a drugą część publiczności przynudzić. A dlaczego ? 
Cyryl jest dzieckiem specyficznym, dotknięty samotnością, brakiem rodzicielskiego ciepła. Na szczęście spotyka na swej drodze Samanthę [Cecile de France - 'Smak życia 1 i 2' , 'W 80 dni dookoła świata', 'Wróg publiczny numer jeden'], która pokochuje chłopca i chce stworzyć mu normalny dom. Pomaga nawet znaleźć ojca i uświadomić mu pewien okropny fakt, że ojciec go nie chce. Dzieciak wpada w złe towarzystwo i ma konflikt z prawem.

Motywem przewodnim jest rower. To jedyny przedmiot, który łączy Cyryla z przeszłością i to o tą rzecz jest ciągle problem. Bez przerwy ktoś mu go kradnie, gdzieś go zostawia i musi wracać. Wpada w kłopoty....
Dramaty nie są mi obce i lubię obejrzeć od czasu do czasu. Ale ten jest wyjątkowy nudny. Fabuła jakaś tam jest, bo pamiętajmy że film jest o opuszczonym dziecku, bezbronnym i takie tematy zawsze będą 'trendi'. Flaki z olejem. Dzieciak jest upierdliwy i nie do przegadania. Z doświadczenia wiem, że dzieci w tym wieku są już 'pełnosprytne' i rozumne, ten jednak bardzo odporny jest na miłość i ciepło.

Za francuskimi filmami nie przepadałam do czasu pojawienia się "Nietykalnych". Teraz przypomniałam sobie dlaczego XD.
Brak akcji, słabe dialogi, wkurzający dzieciak.
Pomimo tego wszystkiego ciepło na sercu zrobiło się na końcu :) bo wiadomo jest to dzieciaczek, już w tak młodym wieku doświadczył tyle nieprzyjemności, więc należy mu się odrobina chociaż miłości.

Czy polecam ? Hmm no właśnie...studentom pedagogiki owszem, bo produkcja podchodzi pod film społeczny. A reszcie ? Nie no jest mnóstwo świetnych dramatów, ten jednak sobie podarujcie ;) 
Od siebie daję jakieś 3/10. Obejrzałam. Dziecka szkoda, ale nie wierzę, że francuzi tak łatwo oddają dzieci na weekendy ;p. 


niedziela, 6 stycznia 2013

TT3D: Closer to the edge, Jazda na krawędzi (2011)


Reżyseria : Richard De Aragues [debiut]

Bardzo dobry dokument brytyjski o motocyklowym rajdzie TT [titi] odbywającym się na wyspie Man, na której jako jedynej z terytoriów Wielkiej Brytani, nie ma ograniczeń prędkości. Trzeba też wspomnieć, że pierwszy rajd zakończył się z przerażającym rekordem prędkości wynoszącym nieco ponad 60km/h :P

Pierwszy wyścig miał miejsce w 1907 roku. 
Są to najbardziej widowiskowe i niebezpieczne zawody motocyklowe świata. Przed każdym zawodnikiem trasy liczące ponad 200km, a rozwijane prędkości blisko 300km/h. Co roku ginie tam wielu śmiałków, ale to i tak nie zraża ilości chętnych.
Przygotowanie do takiego rajdu trwa przynajmniej 3 lata, z powodu trasy, która wymaga nie tylko odwagi i wysokich umiejętności, ale też szczęścia i opieki Bogów. 
A pomimo ogromnej konkurencji, motocyklowcy traktują się jak jedną, wielką rodzinę, bo przecież łączy ich miłość...do motocykli :) 

Gwiazdą filmu jest pewien ekscentryczny motocyklista - Guy Martin - 29-letnia legenda wyścigów TT.
Drugim bohaterem jest Ian Hutchinson, który na CBR600RR wygrał wszystkie 5 wyścigów na The Isle of Man w 2020 roku. Udało mu się to jako pierwszemu w historii niemalże 100letniej tradycji wyścigów.


Ogląda się dobrze, czuje się adrenalinę nie tylko z opowiadań driverów, ale także z kamer przyczepionych do motocykli.

Czuć adrenalinę i ryzyko w powietrzu, ale także ikarowe spełnienie marzenia. Osobiście jestem pełna podziwu dla tych ludzi, rajdowców, bo ich życie jest na krawędzi, ale nie z powodu kaprysu losu, ale dlatego, że sami decydują się na takie ryzyko, sami sobie taki cel ustalają. 
Dla mnie jest on próżny i bardzo egoistyczny [chyba dlatego, że moje marzenia są w innym duchu], ale czy spełnianie marzeń nie jest zaspokajaniem własnych wyimaginowanych, obłąkanych myśli ? ;p 

Polecać, polecam. Sama nie odważyłabym się wsiąść rajdowy motocykl, choć notabene duże prędkości lubię ;p 
Każda osoba, który w osobliwy i spektakularny sposób spełnia marzenia jest lekko specyficzna, a może i nawet obłąkana ;p Takie właśnie są gwiazdy tego filmu.
A wraz z końcem dokumentu nasuwa się myśl, że nie ważna jest długość życia, a jego jakość.
7/10.






Filmów z TT jest mnóstwo w internecie wystarczy wygooglać : TT ; Isle o Man, Guy Martin itd.