wtorek, 7 sierpnia 2012


Flypaper (2011) [lep na muchy]



Reżyseria : Rob Minkoff ['Król lew' , 'Stuart Malutki' , 'Nawiedzony dwór']

Zastanawialiście się kiedyś co byście zrobili gdyby podczas waszej wizyty w banku zdarzył się rabunek ? A dwa naraz ? 
To wyobraźcie sobie parodię podwójnego napadu na bank. Co robią tu dwie ekipy naraz ? Gdzie jedna grupa to nieudacznicy a druga wykwalifikowani zawodowcy.
O co dokładnie chodzi ? No chodzi o bank, a dokładnie jego rabunek. Jakoże jest to komedia, to jest tu sporo absurdów i naciąganych rzeczy. Oczywiście rabusie [i jedni i drudzy ] są mało kumaci. Fistach i Galareta polują na bankomaty i próbują rozwalić je  chińskim dynamitem. Natomast wykwalifikowana grupa rabusiów chce dobrać się do sejfu. Ich 'profesjonalizm' też ma wiele do życzenia. Tripp [Patrick Dempsey - 'Transformers', 'Zaczarowana' , 'Krzyk 3' , '20 000 mil podmorskiej żeglugi'] jest najbardziej rozgarniętym zakładnikiem próbującym rozwikłać zagadkę 'o co cho z dwoma rabunkami' i kto zabił agenta FBI.
Wszyscy szukają człowieka, odpowiedzialnego za ten spisek. W pewnym momencie wszyscy stają się podejrzanymi. Prawda, która wychodzi na jaw jest zaskakująca.

Plakat jest o wiele bardziej interesujący niż gagi i czarny humor tej dziwnej komedii. Muzyka do gustu mi przypadła - niektóre kawałki są całkiem fajne :)
Dempsey'a kojarze z ról poważnych i tu mi w ogóle nie pasuje. Wykonanie filmu pod względem technicznym jest niezłe, ale fabuła i dialogi to totalny shit.
Puenta i ostatnia scena bombowe. Jak widzicie sporo tu skrajności xd
Oceniłam na 3/10. Bo tak naprawdę niewiele rzeczy sprowadziło uśmiech na moją twarz, ale ciekawił mnie wątek Trippa i Kaitlin, a także to czy rabusie się wytłuką czy nie. 
Jak wspominałam zakończenie jest interesujące, wyprowadza widza z błędu, wprowadza uśmiech na twarz. No w każdym bądź razie jest zaskakujące :D

Czy polecam ? Hmm to bardzo trudne pytanie. Bo odczucia po filmie są tak samo skrajne jak podczas jego oglądania ;p 






niedziela, 5 sierpnia 2012

How do you know ? , Skąd wiesz (2010)



Reżyseria : James L.Brooks ['Czułe słówka' , 'Lepiej być nie może']


Lisa [Reese Witherspoon - 'Legalna blondynka' , 'Spacer po linie', 'Woda dla słoni', 'Szkoła uwodzenia'] jest utalentowaną tenisistką i całe dnie spędza uprawiając sporty. Jej kariera się kończy, ponieważ wiekowo jest już za stara na zawodową grę. 
Postanawia spróbować pożyć w związku. Poznaje niedojrzałego Matty'ego [Owen Wilson - 'Marley i ja', 'O północy w Paryżu' , 'Polowanie na druhny' , 'Wielki rok'], ale pomimo tego chce spróbować partnerskiego życia i wprowadza się do niego. W międzyczasie poznaje George'a [Paula Rudd - 'Wanderlust' - na blogu, 'Nawiedzona narzeczona' , '40letni prawiczek' , 'Noc w muzeum'], z którym łączy go zły dzień i nagły koniec kariery. Jest dziwny, jak każdy na którego trafia, ale między tymi dwojga coś zaiskrzyło. Postanawiają zostać przyjaciółmi i tak przy pierwszej ostrej kłótni z Mattym Lisa decyduje posiedzieć w towarzystwie Georga. Spędzają miło czas.


Ogólnie fajnie się ogląda choć film nieco przydługi. Fajny wątek z ojcem George'a - szczególnie puenta ;p
Sympatyczne gagi, ciekawa fabuła. Ładne zdjęcia.


Oceniam na 7/10 - jako niezły. 


Making of :)

Walter Murch, 'W mgnieniu oka. Sztuka montażu filmowego.'


Wyd. Wojciech Marzec
Cena z okładki : 36 PLN [na szczęście ja zapłaciłam dużo mniej]

Jak tytuł wskazuje książka winna przybliżać czytelnikowi sztukę montażu nie tylko od strony technicznej ale i merytorycznej. Niestety informacje tego dotyczące były szczątkowe. Autor skupia się na starych urządzeniach do montażu i opowiada o tym przez 75procent książki. Historia montażu jest fajna, ale nie po to kupiłam tę książkę. Pierwsza część książki ukazuje rzeczywiście nieco sztuki montażu, ale nie tak wyczerpująco jak chwalone jest to na okładce.
Gdy tylko autor zaczyna jakiś wątek związany z montażem od strony merytorycznej i wątek zaczyna poruszać intrygujące mnie aspekty, rozdział się kończy. Praktycznie tak wygląda pierwsza część książki. Druga część jak wspominałam wcześniej skupia się na nudnych informacjach o urządzeniach montażowych. Zdzierżyłabym to jeszcze gdyby informacje nie powtarzały się w każdym rozdziale.

Nie polecam. Jedyną ciekawostką, która może zainteresować czytelników to psychologia mrugania. Naukowcy i filmowcy zauważyli, że w miejscu, w którym człowiek mrygnął powinno nastąpić cięcie. Metoda sprawdza się a i możecie sprawdzić to na sobie podczas oglądania filmu.
Oprócz tego jest jeszcze coś. Otóż filmowcy puszczając swój film publice mogą w bardzo łatwy sposób dowiedzieć się czy ich film jest ciekawy. Wystarczy obserwować osoby kaszlące lub z katarem. Podczas nudnego filmu będą oni smarkać i kasłać. Zainteresowanie i skupienie uwagi na czymś innym [w tym przypadku na ciekawej fabule] powoduje, że nawet najbardziej zakatarzeni czy ci z chorym gardłem nie zakasłają ani nie zasmarkają podczas seansu. Potwierdzenie filmowcy znaleźli w badaniach naukowców.

Psychologia jak widać przydatna jest wszędzie.

Właśnie takie kwestie są bardzo ciekawe. To jak montaż wpływa na widza. Autor mógłby dać również jakieś wskazówki jak montować by zaciekawić. Albo czego nie robić.


Footloose (2011)

Reżyseria : Craig Brewer ['Adrenalina']

Ren [Kenny Wormaid - 'Światła sceny 2'] - zbuntowany chłopak przyjeżdża do Bomont. Tutaj poznaje  nowych znajomych i chce zmienić prawo. Dotychczasowe rządy są pod ścisłą kontrolą Kościoła, które nałożyły na młodych wiele zakazów. Powodem jest śmierć pięciorga maturzystów wracających z balu. Choć od tragedii minęło kilka lat, zakazy odczuwają młodsze pokolenia. Ren wraz z innymi postanawiają znieść zakazy i udowodnić, że młodzi potrafią myśleć i że taniec nie jest niczym złym. Chłopak w międzyczasie poznaje córkę pastora, w której się zakochuje.
Oczywiście film kończy się happy endem a mieszkańcy miasteczka pomagają przygotować niezapomniany bal maturalny walczącym o prawa maturzystom.

Romantyczny film nie dla wszystkich. Facetom spodobają się tylko sceny z wyścigami a kobietom przypadnie do gustu taniec głównego bohatera. Koleś tańczy znakomicie :D
Historia typowa, do przewidzenia. Akcja toczy się w małym miasteczku, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą, wszyscy się znają a wieści rozchodzą się szybciej niż prędkość światła.
Główny bohater nie uznaje zasad i część z nich łamie nieświadomie, potem robi już to nagminnie. Jest pewny siebie, wie czego chce i jest pewny zdobycia celu.

Film mi się podobał. Obejrzeć wieczorkiem przed snem polecam. Muzyka fajna, trochę tańca, wyścigów i młodocianej sensacji.

Jest to remake filmu z 1984 roku.

Od siebie daję 6/10.
Zachęcić mogę trailerem :

i informacją, że Kenny Wormald jest profesjonalnym tancerzem. Urodził się i dorastał w Bostonie. Zaczął tańczyć w wieku sześciu lat. Uczył się tańczyć w w The Gold School w Brockton, stan Massachusetts. Tańczył w Białym Domu, wygrał w wielu turniejach tanecznych. W wieku jedenastu lat zdobył tytuł Mistrza Tańca Nowej Anglii, trzy lata później wygrał Teen Dancer of Boston. W 2002 r. ukończył Stoughton High School. Teraz tańczy i uczy tańca studio tanecznym Millenniumm w Hollywood. Pojawił się w filmie "Rewanż" ("You Got Served") oraz w "Jackass: Świry w akcji 2". Tańczył w teledyskach Madonny , Mariah Carey, Christiny Aguilery, Chrisa Browna, Prince'a i Nelly Furtado. W 2007 r. wziął udział w show tanecznym DanceLife. [filmweb.pl]
Więc obejrzeć warto. Talent chłopak ma :)

Robin Hood (2010)


Reżyseria : Ridley Scott ['Obcy - 8. pasażer Nostromo' , 'Gladiator', 'Hannibal', 'Helikopter w ogniu' , Prometeusz']


To kolejna ekranizacja życia słynnej postaci Robin Hooda. Ten zbuntowany żołnierz króla Ryszarda Lwie Serce chce ograniczyc pobór wysokich juz podatków i obronić biednych przed bezwzględnością szeryfow. Historia jest dosyć znana więc dodam tylko, że 'działał w lasach Sherwood i bylo z nim kilku banitów m.in Lady Marion [Kate Blanchett - to znana i nagradzana aktorka, wcieliła sie w rolę Galadrieli, dostala Złotego Globa i Oscara, zresztą przejrzyjcie ja sobie TUTAJ]  i Maly John, braciszek Tuck.


Szczerze mówiąc produkcja Scotta nie przypadła mi do gustu. Film jest o dużo za długi, przynudza. Jest tu sporo ponaczynanych wątków, które nie mają swojej puenty.
Sama historia Robina jest trochę nagięta. A najbardziej wkurzały mnie biografie innych postaci. Kurna przecież to film o Robin Hoodzie, a nie o dennych angielskich królach tamtych czasów !!!
I tak z filmu biograficznego zrobiło się 2,5 h absurdów. 
Banda dzieciaków waleczniejszych od rycerzy, wioska, która nie pamięta prawdziwego Loxley'a, choć nie było go tylko kilka lat. I inne absurdy, które z historycznego filmu wprowadzają widza w komedię.
Na uznanie zasługują zdjęcia, o tak są piękne. Ale film nie jest organiczną całością, brakuje mu spójności. Scott zadecydował poświęcić film czasom, w których żył Robin niż samej jego osobie. I tak w ten sposób film klasujemy jako niedorobioną biografię albo komedią tamtych czasów. 


Wersja z 1991 roku z Costnerem w głównej roli wysoko podnosi poprzeczkę i dlatego według mnie wersja Scotta nie sięga tamtej produkcji nawet do pięt. Sporo scen, zachowań jest tu naciąganych co nie przypada mi do gustu. Po jakimś czasie nudzi i widz marzy tylko o minucie, kiedy będzię mógł odejść od tv. 


Obejrzeć obejrzała, ale nudziło mnie po jakimś czasie i nie mogłam doczekać się końca tych męczarni. Gdyby nie przepiękne zdjęcia, świetny ruch kamery, wyłączyłabym film po 15minutach.


Russel Crowe był znakomity jak zwykle. Ten facet idealnie nadaje się do takich ról :) Zagrał przecież Gladiatora, za którego dostał Oscara. Widzieliśmy go również w 'Pan i władca na krańcu świata' , 'Piękny umysł' , 'Człowiek ringu' , 'Dowód życia' i w wielu innych świetnych produkcjach.
Ten Nowozelandczyk jest naprawdę dobrym aktorem i gdy widzę go w czołówce spodziewam się najlepszego.


W sieci wyszukałam kilku fajnych rzeczy które mogą was zaciekawić :


100 rzeczy, ktorych nauczylem sie ogladajac Robin Hooda.


Theatrical trailer


A z dzieciństwa pamiętam grę : 





i baję produkcji Disneya : 


Oprócz tego powstało wiele parodii, komedii o życiu Robin Hooda i życiu ówczesnych królów.
Mowa m.in o filmie pt. 'Robin Hood i faceci w rajtuzach' (1993)

6/10 ale to tylko dzięki znakomitym zdjęciom.















Geek charming, Wymarzony luzer (2011)




Reżyseria : Jefrey Homaday ['Magia muzyki' , 'High School Musical 4]


Disneyowska produkcja w stylu High School Musical.
Typowa amerykańska szkoła, w której 'Klub tipsów' terroryzuje normalnych uczniów. Jedną z tych pozerek jest Dylan [Sarah Hyland - 'Trudne słówka']. Ze względu na swoją popularność staje się głównym tematem szkoły. Jednak tak naprawdę nikt jej nie zna. Pewien chłopak chce nakręcić o niej film.
Podczas tworzenia dokumentu dowiaduje się, że prawdziwa Dylan to inteligentna dziewczyna z dobrym gustem. 
Jego film wygrywa festiwal, zakochuje się w Dylan i wszystko kończy się happy endem.


Przerażają mnie amerykańskie szkoły. Jeśli w większości jest tak jak w filmach to ja dziękuję za taką edukację ;p
Film jest ładny, słodki aż za. Fabuła wyświechtana. Ale ten film jest w stylu High School Musical więc nie wszystkim się spodoba. Obejrzałam z ciekawości ochó i achów nie ma żadnych. Fajnym motywem jest festiwal filmowy dla licealistów ;)
Oglądałam z dubbingiem - jeny jakie to jest okropne :P 


Ogólnie nie polecam wymagającym widzom. Można obejrzeć z 10letnią kuzynką, chrzestnicą, siostrą ale nie zabierajcie się za to w pojedynkę ;)