piątek, 29 listopada 2013

Oszukane (2013)


Reżyseria : Marcin Solarz [znany z reżyserii popularnych seriali 'Maja' i 'Julia']

Historia inspirowana prawdziwym wydarzeniem tak głosi plakat filmu 'Oszukane'. Ten film to kolejny dowód, że najlepsze scenariusze pisze samo życie. Z tym, że czy ten scenariusz był całkiem dobry dla jego bohaterów ? Czy są gotowi na niespodziankę jaką zgotował im los ?

Dramat Marcina Solarza opowiada historię dwóch bardzo podobnych do siebie nastolatek, które odkrywają, że są siostrami. 17lat temu zostały rozdzielone przez przypadek w szpitalu i trafiły do dwóch różnych rodzin.

Natalia [Karolina Chapko - 'Yuma' - na blogu, 'Korowód'] jedna z bliźniaczek mieszka tylko z matką znaną ze świata baletu [Katarzyna Herman - 'Kochaj i tańcz', 'Janosik.Prawdziwa historia' , 'Świadek koronny'], a jej prawdziwa siostra Magda [Paulina Chapko - 'Sala samobójców' - na blogu]  mieszka z rodzicami i Anetą [Sylwia Boroń - '80 milionów']. Dopóki podobieństwo dziewczyn i koligacje rodzinne są tylko domniemywane relacje układają się znakomicie. Natalia i Magda świetnie się dogadują, ale z czasem odstawiają Anetę na bok. Napięcie rośnie gdy rodziny sprawdzają DNA. Nieprawdopodobne jest jaką niespodziankę zgotował im los.



Sytuacja jest traumatyczna wtedy gdy rodzice i dziewczęta dowiadują się prawdy. Natalia nadużywa gościnności, lekceważy siostrę, a prawdziwą córkę jej matki, na siłę chce przypodobać się rodzinie i spędzać z nią jak najwięcej czasu. Nie docenia kobiety, która do tej pory ją wychowywała i traktowała jak córkę, i dla której DNA nie jest zbyt ważne. Życia obydwu rodzin zmieniają się całkowicie, ale nie oddają sobie córek, a życia toczą się dalej. 
Omyłka sprzed lat pozostawia ślad w ich psychice. 

Najgorszym ogniwem jest tu Natalia, która na siłę miesza w rodzinach, nie docenia swojej matki, nie szanuje tego co ma. Jest niedojrzałą nastolatką, której nie pasuje dotychczasowe życie i chciałby je diametralnie zmienić. Z tym, że jej błąd polega na tym, że nie potrafi rozmawiać z matką o tym co ją boli i co jej leży na sercu. Opamiętuje się dopiero wtedy gdy matka jest krok od śmierci. Dziewczyna nie jest chyba świadoma jak krzywdzi swoim postępowaniem ludzi naokoło. Totalne egoistyczne podejście.
Natalia oczywiście nic nie zdziałała swoją głupotą. Namieszała egoizmem w obu rodzinach, do tego z grzecznej i ułożonej dziewczyny zmieniła się w nie szanującą się i okropną nastolatkę. Długo zajęło jej opamiętanie, ale na szczęście film nie kończy się tragicznie.




Niespodzianka jaką zgotował im los i na jaką próbę ich przygotował nie jest łatwa. 
Rodzice - [Ewa Skibińska i Artur Żmijewski] Anety i Magdy również są zagubieni. Jedna z ich córek okazuje się być nie ich własną córką. Ta prawdziwa została wychowana przez inną matkę, a teraz nachodzi ich i niszczy relacje, które budowali całe życie. 

To jeden z lepszych polskich filmów jakie oglądałam do tej pory. Jest dobra fabuła, jest świetna akcja, wszystko trzyma się kupy. Muzyka w tle nie zawodzi. Gra aktorska godna pochwalenia. Szczególnie bliźniaczki, które powoli coraz częściej pojawiają się na ekranach polskich kin.



Pomimo tego, że to kolejna polska produkcja ukazująca nastolatków [mam naa myśli tu 'Big Love' np. czy 'Salę Samobójców'] jako niedojrzałych, słabych psychicznie, nieporadnych życiowo i do tego totalnie egoistycznych, to ten film jest dobry. Denerwuje mnie to totalnie. Może ci z bogatych rodzin tacy są ? Trzymani pod kloszem, trzymani daleko od problemów, presji życia tak się zachowują gdy tylko natkną się na coś bardziej złożonego ? :P
Dla mnie personalnie niepojęte są takie zachowania jak w filmach w/w.

Ode mnie 9/10 i polecam. To naprawdę dobry, polski film :D

Trailer : 

środa, 27 listopada 2013

Total recall, Pamięć absolutna (2012)



Reżyseria : Len Wiseman ['Underworld', 'Szklana pułapka 4.0' - no ogólnie gość znany z underworld , współpracował przy każdej chyba części, a to jako producent, scenarzysta, reżyser]

Produkcja jest kolejną wizją niedalekiej przyszłości. Istnieją tylko dwa miejsca na ziemii, gdzie żyją ludzie. Wyspy Brytyjskie [tzw. Zjednoczona Federacja Brytanii] gdzie rezydują poshaki i Kolonia - nasza Australia. Państwem rządzi Policja - roboty, a robotonicy pracujący w fabrykach mieszkają w futurystycznych wielopiętrowych budynkach, czasem wysoko nad poziomem morza. Miasta są zatłoczone, a wszystkie nacje zmuszone są żyć razem. Wszędzie jest ciemno i co najdziwniejsze nie widać dzieci. Przypomina to upadek ludzkości. 

Ale film jest o czymś zupełnie innym. 
Pewien pracownik fabryki przez przypadek odkrywa, że jest tajnym szpiegem pracującym dla jednego z mocarstw walczących o dominację, a jego dotychczasowe życie zostało mu wgrane.
What is real ? Pytanie z plakatu idealnie ilustruje fabułę. Kto tak naprawdę mówi prawdę, komu warto zaufać, komu w ogóle można zaufać. Z tym borykają się właśni główni bohaterowie. 
Douglas Quaid / Carl Hauser [Colin Farrell - 'Londyński Bulwar' - na blogu, 'Aleksander' , 'Rekrut', 'Telefon'] musi odnależć swoją prawdziwą tożsamość. Z policją na ogonie, ale z pomocą Meliny [Jessica Biel - 'Iluzjonista' , 'Next' , 'Sylwester w Nowym Jorku' - na blogu]poznaje swoją nową/starą tożsamość.



'Totall recall' jest totalną mieszanką futurystycznych wizji świata niedalekiej przyszłości, do tego jest remake'iem produkcji z 1990 roku [reż. Paul Verhoeven]. Skomputeryzowane jest wszystko, obywatele są kontrolowani, a państwem rządzi policja i chciwy kanclerz. Carl sprzymierza się z opozycją, która chce uwolnić państwo spod władzy chciwego i despotycznego kanclerza. Dlatego też staje się głównym celem władz, sprawę utrudniają jego problemy z prawdziwą tożsamością.

Hmm historia taka sobie, bo problemy z pamięcią wielu już miało i odnajdywało tożsamości po kilkanaście razy. Co wyróżnia ten film od innych ? Chyba ciągła bieganina i zbyt dużo intryg co powoduje lekkie zamieszanie. Nie jest to totalny disaster ale nie jest to też genialny blockbuster. Po prostu zwykły film na deszczowy lub zimowy wieczór, który fajnie obejrzeć, ale który na długo w naszej pamięci nie pozostanie. 



W filmach typu s-f o przyszłości uwielbiam nowinki techniczne i rozwiązania transportowe. Są to całkowite imaginacje ich twórców lub pomysły podpatrzone i ulepszone. Co mnie zaciekawiło najabardziej to ten nowoczesny telefon i podróż przez jądro ziemii, która trwa jedyne 17 minut. Wyobrażacie sobie w 17 minut do Australii ? OMG :P 

Ogląda się dosyć dobrze, ale jak już wspomniałam wcześniej nie jest to żadna rewelacyja. Od siebie daję 6/10.

Trailer : 

środa, 20 listopada 2013

Big Love (2012)


Reżyseria : Barbara Białowąs [młoda (35-letnia) reżyserka z Opola z całkiem niezłym dorobkiem]. Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego. Kilka nominacji, a film dokumentalny pokazywany w USA, Rosji i Kanadzie. 

Big love to dosłownie wielka miłość pomiędzy szesnastoletnią Emilią [Aleksandra Hamkało - 'Sala samobójców' na blogu, 'Poza zasięgiem'] a  7 lat starszym Maćkiem [Antoni Pawlicki - 'Los numeros', 'Kac Wawa 3d']. Chłopak pokazuje jej zupełnie inny świat, który otwiera przed nią czas buntu i seksualnej namiętności. Niestety taki toksyczny związek będzie miał tragiczne konsekwencje. 

Namiętna miłość wybucha z siłą wulkanu. Pierwszy pocałunek, pierwszy seks i namiętny kochanek. To wszystko dzieje się tak szybko, a świat szesnastolatki trzymanej pod kloszem wiruje. Dziewczyna zaczyna się buntować, zbaczać na złe tory, lekceważyć matkę i olewać szkołę. Początkowe zauroczenie zamienia się w toksyczny związek. Maciek lubi używki i co najgorsze nakłania dziewczynę do ich zażywania. Z czasem staje się agresywny i jest bardzo zazdrosny o osiągnięcia Emilii. 
Choć relacje ulegają pogorszeniu to nadal są razem. Punktem kulminacyjnym są zaręczyny, a potem zazdrość brak rozmów i nawarstwianie się problemów. 

Film ma specyficzny klimat i specyficzny sposób pokazywania scen łóżkowych. Oczywiście jest to w polskim stylu, ale zupełnie inaczej niż do tej pory. 

Generalnie film mi się nie podobał, przerażała mnie głupota tej [miejmy nadzieje oślepionej miłością] dziewczyny. Denerwowały mnie ich zachowania, ich puste myślenie, brak rozmów i traktowanie seksu jako dyscypliny sportowej. Dziewczyna nie miała za grosz szacunku do siebie ani swojego ciała. Maciek idealnie to wykorzystywał. 
Film pod względem technicznym jest filmem bardzo dobrym, pod względem tematycznym raczej na czasie ale ta cała eksponacja młodości jakoś nie przypadła mi do gustu. 

Konkluzją filmu jest tragedia. Tak zeschizowanego filmu dawno nie oglądałam. . . 
Nawet nie wiem czy nadaje się na przestrogę. Nie znajdziemy tu głębszych treści. Jest to po prostu historia dwojga młodych ludzi o bardzo skrajnych charakterach. Ona strasznie głupia, a on wyrachowany. Jak dla mnie taki związek nie ma prawa istnienia. 

Jeśli chodzi o ocenę .....
Jak dla mnie, mniej niż 5.

Trailer : 


środa, 13 listopada 2013

Pretty woman, (1990)


Reżyseria : Gary Marshall [reżyser i aktor - 'Uciekająca panna młoda', 'Pamiętnik księżniczki 1 i 2', 'Walentynki']

Choć film jest z mojego rocznika to obejrzałam go w całości dopiero w te wakacje. I..........strasznie mi się podobał. Must see po prostu. Stara, niepozorna komedia z klasą. Kiedyś to kręcili filmy ;)

A właściwie o czym to to jest zapytacie. Zresztą historię jeśli nie dokładnie to chociaż pobieżnie kojarzycie. 

Edward [Richard Gere - 'Uciekająca Panna Młoda' , 'Mój przyjaciel Hachiko' , 'Movie 43', 'Rycerz króla Artura'] jest bogatym biznesmenem, który wynajmuje przypadkowo spotkaną prostytutkę Vivian [Julia Roberts - 'Uciekająca Panna Młoda' , 'Królewna Śnieżka - Mirror Mirror ' na blogu, 'Jedz, módl się, kochaj' , 'Piotruś Pan']. Ona bardzo łasa na pieniądze godzi się nie tylko spędzić z nim noc, ale także cały tydzień albowiem Edward proponuje jej niezłą sumkę za bycie partnerką na spotkaniach towarzyskich. Wyposaża ją w kreacje na każdą okazję i uczy jak ma się zachowywać. Gdy nadchodzi czas 'skończenia kontraktu' relacja między tym dwojga nabiera kolorów. Dla niej nie była zwykłą pracą, a dla niego nie było to spędzenie czasu z byle kim. Wszystkie perypetie złączyły Edwarda i Vivian. 

Ogólnie rzecz biorąc Robertsowej nie dzierżę, ale tutaj bardzo mi się podobała. Gagi z nią były bardzo fajne. Grała naprawdę dobrze. Rola nietypowa. Ze względu na zawód głównej bohaterki wiele aktorek odmówiło zagrania. I dobrze, bo Julia nadaje się tu idealnie. Wykreowała nowy charakter i [patrząc na jej ostatnie role] nie dała się zaszufladkować. Jako Pretty Woman była niezręczna, nieokrzesana, ale zawsze pocieszna i uśmiechnięta. 

Film przypadł mi do gustu i mogłabym go oglądać na okrągło, aż do znudzenia :P 

Jeśli chodzi o Richarda Gere to nie mam za dużego porównania. Nie oglądałam nic świeżego, ale odnosząc się do filmu to muszę rzec, że ciężkie życie ma taki milioner. Do tego trudno mu było przyznać się, że ją kocha albo opcja druga : sam nie wiedział co się między nimi wytworzyło. Co nie zmienia faktu, że był chłodny, ale jak to w amerykanckich komedyjach romantycznych wszystko dobrze się skończyło :)

Namawiać nie muszę. To jest klasyka. Wydaje się, że faceci też mogą obejrzeć. Już nie bądźcie tacy odporni i oporni na tego typu filmy xd 


Jako ciekawostkę w związku z artykułem onet.pl Nieplanowane sceny, które stały się kultowe chciałam dodać iż,  Pretty woman jest takim właśnie przykładem. Przypomnijcie sobie scenę gdy Edward podarowuje łańcuszek Vivian. Otwiera pudełko, ona zagląda i w tym momencie on je zamyka. Julia zaczyna się śmiać i śmieją się razem. To był najzwyklejszy żart Roberta, który stał się kultową sceną filmie.



Trailer : 


Punktacja 10/10. 

Ale i tak najbardziej kultowa jest tutaj piosenka :




poniedziałek, 4 listopada 2013

From Prada to Nada, Prawda albo nic (2011)


Reżyseria : Angel Gracia

'From Parada to Nada' to całkiem przyjemna komedyjka na wieczór każdego pokroju. 
Opowiada historię dwóch rozpieszczonych siostrzyczek, które z dnia na dzień tracą ojca, ogromny dom, imię, bogactwo, a pozostają im długi. Aby jakoś przetrwać zmuszone są przeprowadzić się do meksykańskiej dzielnicy Los Angeles. Serdeczna ciotka opiekuje się rozpieszczonymi dziewczętami. Ich życie zmienia się całkowicie. 

Świat Mary [Alexa Vega - 'Mali Agenci 1-4'] i Nory [Camilla Belle - 'Push', '10.000 BC' ] wywraca się do góry nogami gdy po stracie bogatego tatusia muszą zmienić miejsce zamieszkania z willi na mieszkanie w meksykańskiej dzielnicy. Poznają nowych ludzi, choć z początku oceniają ich pochopnie i stereotypowo to z czasem zmieniają światopogląd i zaadadptowują się do nowego życia. Obie poznają fajnych facetów, ale zapatrzone w niewiadomo co tracą ich przez swoje oślepienie. Odzyskanie potencjalnych narzeczonych wiąże z pewnymi wyrzeczeniami, a także powiedzeniem prawdy, która niekiedy przychodzi z trudem. 

Mary jest dziewczyną swawolną, beztroską a jej atrybutami są super i torebka Prady. Ludzi traktuje protekcjonalnie. Myśli bardzo stereotypowo. Jej siostra Nora jest jej całkowitym przeciwieństwem. Studentka prawa, w głowie jej tylko nauka. Jest skromna i dobra. Bardzo lubi pomagać ludziom. Choć są tak różne to popełniają takie same błędy. Szukają czegoś nieosiągalnego, a nie widzą tego co ich otacza i i co dostają od życia. 

Produkcję ogląda się przyjemnie. I choć jest schematyczną komedią romantyczną to wyróżnia się innym klimatem. Mamy tu do czynienia z meksykańsko-amerykańską kulturą, która jednocześnie jest egzotyczną dla nas. Dialogi i perypetie dziewczyn nie są żenujące, a wyjęte z życia. Są gagi i meksykańska muzyka. 

1h40 minut filmu nie nudzą. Czas przemija w fajnej atmosferze. Gra aktorska na plus. Jedną aktorkę kojarzę z Małych Agentów, których oglądało się w dzieciństwie. Belle pamiętam z 'Push'. 

Konkretną zaletą filmu są przystojni faceci, którzy konkretnie starają się dziewczyny :P 

Czas na ocenę. 7/10 ode mnie.

Trailer : 


That's my boy; Spadaj, tato (2012)

Reżyseria : Sean Anders ['Sekspedycja', scenarzysta - 'Pan Poper i jego pingwiny' - na blogu]

Kolejna komedia z Adamem Sandlerem w roli głównej. 
Tym razem wciela się w rolę tatusia, który odnajduje syna, gdy potrzebuje pieniędzy. Wprasza się na ślub i robi nieco zamieszania w ustabilizowanym życiu Todda [ Andy Samberg - 'To tylko seks', 'Ilu miałaś facetów ?']. 

Donnego Bergera [Adam Sandler - '50 pierwszych randek', 'Klik i robisz co chcesz' , 'Nie zadzieraj z fryzjerem'] ściga Urząd Podatkowy. Niestety jest totalnie bez kasy, ale za to ma bogatego i sławnego syna. Nie widzieli się ponad 20 lat. Co robi Donny ? Wybiera się na wesele syna jako niespodziewany gość i uknuwa intrygę na szybką kasę. 

Lubię Sandlera, jego żarty, ale od jakiegoś czasu wyczuwam wskaźnik spadkowy tego aktora. Ostatni niewypał 'Jack and Jill' znudził mnie totalnie, a żarty były żenujące. Tutaj jest podobnie. Intryga jedynie jest bardziej złożona. Dialogi są strasznie puste, a słownictwo straszne. Ordynarne i często perwersyjne. Jak dla mnie nie ma z czego się tu pośmiać [no dobra wieczór kawalerski jest godny uwagi :P] a tymbardziej rozpisywać.

Film ode mnie dostaje 3/10. Żadna strata jeśli się nie obejrzy.

Trailer : 

niedziela, 3 listopada 2013

Lie with me, Seks to nie wszystko (2005)


Reżyseria : Clement Virgo ['Męska gra', 'Pieść o złamanym sercu']

Nie zwykłam oglądać takich filmów na codzień :) Ten napatoczył się przypadkowo. Btw kosmaty tytuł nie zawsze sugeruje temat filmu. W tym przypadku akurat tak jest. I właśnie ciekawość wzięła górę. 

Jeśli zapytalibyście mnie o krótki komentarz po obejrzeniu to mogłabym go opisać w kilku słowach : 'Pornol z fabułą'. 

No, ale w tym temacie rozwinę się nieco później :P

Początek filmu to przedstawienie niezaspokojonej erotycznie Leili [Lauren Lee Smith - 'Helen', 'Patologia'], poszukującej nowych doznań seksualnych z przypadkowymi mężczyznami. Młoda, piękna, wyzwolona, bez wstydu lecz z dużymi pragnieniami dziewczyna traktuje facetów jako obiekty seksualne, zdobycze. David [Eric Balfour - 'Skyline' na blogu, 'Horsemen - Jeźdźcy Apokalipsy' , 'Teksańska masakra piłą mechaniczną' ] jest również mężczyzną wyzwolonym, ale szuka partnerki na stałe. Chce dojrzałego związku. Ich partnerstwo to ciągła huśtawka namiętności, nienawiści i wzajemnego uwielbienia. Czy taki związek ma szansę na przetrwanie ?

Tak jak wspomniałam wcześniej do filmu pornograficznego produkcja różni się całkiem niezłą fabułą, dużą dawką sensualności, namiętności.

No właśnie ile tu scen, i na co można popatrzeć to tylko wie ten co obejrzał :P 
Aktorzy grają genialnie, zachowują się właściwie jakby kamery nie było. Oboje bezwstydni, jak i tatuś zresztą. Nie ma tutaj tematów tabu.

Film jest jedyny w swoim rodzaju. Nigdy się z takim nie spotkałam. BO................'Shame' w reżyserii Steve McQueena to zupełnie inna bajka. Nie jest taki perswersyjny, a sceny erotyczne są pokazane wybiórczo, kamera podgląda. W 'Seks to nie wszystko' spotykamy wyuzdane, wręcz pornograficzne motywy. Dzikość, namiętność i 'soczystość' [let's say] wylewa się ze scenariusza. 

Choć jest to głównym motywem filmu to chodzi tu o coś zupełnie innego. Pytanie, które nasuwa się na usta ' Czy istnieje seks bez miłości ?'. Ta produkcja szybko znajduje na nie odpowiedź. 'Nie istnieje'. Zawsze choćby jedno poczuje coś więcej.

Przychodzi pora na ocenę. 
A ocenić nie jest łatwo. Nietypowy, rzadko spotykany motyw, do tego specyficzne wykonanie. Bezwstydność perwersja, ale i sensualność i namiętność jednocześnie, powodują, że klasyfikacja filmu przychodzi z ciężarem. 
Mnie film zaintrygował i choć początkowe sceny nieco lekko obrzydziły ? odstraszyły to ciekawość wzięła górę. Ciekawiło mnie to jak im się ułoży. Czy seks bez zobowiązań ma prawo bytu. 
Obejrzałam od początku do końca. Zgorszyć się nie zgorszyłam [bo chyba bardziej już nie można :P], ale zobaczyłam coś zupełnie innego. Inny sposób na kręcenie scen łóżkowych. Jak wpływają one na opiniowanie filmu przy względzie na dojrzałą i sensowną tematykę. 

Z reguły ludzie boją się nowości. Ta była całkiem niezła, choć muszę przyznać, że niektóre sceny mi się przedłużały i tylko zerkałam na licznik. Ale ciągle towarzyszyła mi ciekawość. Więc.... :P 

Od siebie daję 6. Ale zadecydujcie po trailerze :)