czwartek, 1 listopada 2012


Abduction, Porwanie (2011)



Reżyseria : John Singleton ['Chłopaki z sąsiedztwa', 'Bad boy', 'Za szybcy za wściekli']

Gwiazda sagi "Zmierzch"  - Taylor Lautner - zasmakowuje filmów akcji i próbuje swoich sił w 'Porwaniu'. Wciela się tu w rolę zwykłego chłopaka, szukającego swojej tożsamości. W poszukiwaniu materiałów do zadania domowego natrafia na stronę porwanych dzieci. Znajduje tam swoje zdjęcie. Jest potwornie zdruzgotany odkryciem i pragnie dowiedzieć się prawdy. Niestety jego dotychczasowi rodzice giną z rąk rosyjskiej szajki. Musi uciekać. Towarzyszy mu Karen [Lilly Collins - 'Królewna Śnieżka' , 'Ksiądz 3d'] - wieloletnia sąsiadka, w której się kocha. Wiele grup [m.in CIA i rosyjska szajka] chce pozyskać to co ma jego ojciec. Chłopak jest bardzo sprytny i udaje mu się przechwycić kryminalistów oraz ujść bez szwanku. Nie poznaje prawdziwego ojca, ale odnajduje swoje 'identity' i odpowiedzi na sporo nurtujących go pytań.

Nie przepadam za 'Zmierzchem' i gwiazdeczkami tam grającymi, ale muszę przyznać, że Singleton nie wypadł tutaj najgorzej. Ma postawę, zna sztuki walki, potrafi szybko biegać i dumnie trzymać gun. Tylko tyle. Jego minusem jest wiek i brak doświadczenia. I to sprawia, że nie wywarł na mnie ogromnego wrażenia. Zadatki na gwiazdę kina akcji ma. To z dobrych wieści o nim, a z dobrych o filmie ?

 Akcja ? Jest. Czy wartka ? No pewnie :P .
Do tego zawiłe intrygi, ciągłe ucieczki i stopniowe odkrywanie prawdy.

Najfajniejsze jest to, że nic nie jest podane tutaj na talerzu. Widz musi pilnie śledzić akcję, dodawać i odejmować. Początkowe domyślania i domniemania zmieniają się podczas filmu. Ciężko się tu przewidzieć akcję. I to na plus. Siedziałam cicho, oglądałam z dużym zainteresowaniem. 

Zdarzały się beznadziejne albo niepotrzebne dialogi. Kilka scen Lautnera z Lilly też bym wycięła albo zmieniła. NO ale, musieli jakoś wtrącić wątek miłosny gówniarzy ;)
On ma w rzeczywistości jakieś latek 20, a grał uczniaka jeszcze więc sceny musiały być adekwatne w jakiś sposób do wieku. I to na minus.

Oprócz tych scen nie można filmowi zarzucić braku akcji lub nudnej fabuły. Historia jest naprawdę ciekawa. Chłopak nie utożsamia się z własnymi rodzicami, którzy okazują się tylko opiekunami. UWAGA SPOILER --> Za to dowiaduje się, że jest synem tajnego agenta.

Dają 6 i oceniam na 'niezły'. Do filmów akcji potrzeba aktora dojrzałego, a nie szczeniaka znanego z infantylnego shitu zwanego 'Zmierzchem'. Poczekajmy, aż dorośnie i może coś z tego będzie. 
Nie ukrywam, że byłby z tego naprawdę dobre kino akcji i zapunktowałabym je nawet na 9, ale ze względu na zbyt młody wiek głównego bohatera i małe doświadczenie, nie zrobię tego. 
Zapewniam, że piętnastki będą sikać. A reszta ? Obejrzyjcie, dla samej fabuły warto ;) A to czy wam się spodoba to już zależy od gustu.

Miło by było gdybyście podzielili się opiniami w komentarzach :)

TRAILER :



O filmie mówi się, że jest intrygą podobną do Bourne'a. W mojej opini , daleko jej do Bourne'a, który jest klasą w kinie akcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz