wtorek, 3 czerwca 2014

Snowpiercer, Arka przyszłości (2013)


Reżyseria : Joon-ho Bong [koreański reżyser znany z 'Matka' i 'Szczekające psy nie gryzą']

Jest rok 2031. W wyniku zmian gwałtownych zmian klimatycznych ziemia nie nadaje się do zamieszkania. Wszyscy ocaleli ludzie żyją w jednym pociągu, który wyposażony w silnik perpetum mobile zdolny do regeneracji energii, przemierza kulę ziemską.

Curtis [Chris Evans - 'Avengers 3d' , 'Thor: Mroczny świat', 'Kapitan Ameryka : Pierwsze starcie'] i Edgar [Jamie Bell - 'Człowiek na krawędzi' - na blogu, 'Dziewiąty legion', 'Jumper'] są przewodnikami rebelii. Ich celem jest opanowanie pociągu i walka o poszanowanie życia dla biedoty, która stanowi większość ludności, a warunki jej życia są gorzej niż nędzne.

Bong z pomocą swojej wyobraźni wykreował kawał dobrego science-fiction. Studium psychologii najniższej warstwy społeczeństwa, a także typu władzy ukazało plusy i minusy niewątpliwie najbardziej przypuszczalnej wersji ludzkiego zachowania w takich warunkach.




Film jest pełen przemocy. Nie brak tu tryskającej krwi, wymyślnych sposobów tortur i zastraszania a przede wszystkim znęcania się nad najsłabszymi. W pociągu człowiek jest tylko kawałem mięsa, które łatwo zabić i zmusić resztę do oczekiwanej subordynacji.

Główny bohater z plecakiem przeróżnych doświadczeń chce zmienić żywot biedoty i zniszczyć ich stręczyciela. Curtis jest przebiegły, uparty, ma kontakty i dar przekonwania. Wraz z innmi odważnymi zmierzają ku wolności, której osiągnięcie nie jest łatwe. W każdym wagonie czeka na nich inna pułapka. Jako najliczniejsza grupa w pociągu mają dużą szansę na wygraną rebelii, którą sami wszczęli. 




Fabuła jest ciekawa, choć trochę absurdalna momentami. Pułapki są wymyślne, ale spryt biedoty klasuje się o poprzeczkę wyżej. Dużo akcji, agresji i dobrych kadrów z dobrą muzyką w tle. 

Snowpiercer trzyma w napięciu już od pierwszych minut. Ciekawi, a także nie da się go przewidzieć. O faktach związanych z pociągiem i władzą dowiadujemy się wraz z grupą rebeliantów. Informacje nie są podane na tacy co jest plusem filmu.

Oprócz kreacji głównego bohatera na pochwałę zasłużyła również postać Mason, w którą wcieliła się Tilda Swinton ['Opowieści z Narnii' , 'Grand Budapest Hotel', 'Musimy porozmawiać o Kevinie']. Jako prawa ręka Willforda i kobieta niejako rządząca i torturująca spisała się bardzo dobrze. A jej charakteryzacja to majstersztyk.




Snowpiercera poleciła mi koleżanka. A ja śmiało polecam go dalej. To naprawdę kawał dobrego kina. Pomimo tego, że było sporo drastycznych = obrzydliwych scen [przy których zasłaniałam oczy :P] moje ogólne wrażenie po obejrzeniu całości nie uległo zmianie.

Ocena : 8/10.

W ramach ciekawostek dodam, że zdjęcia kręcono w Pradze :) i Austrii.

Trailer : 


2 komentarze: