środa, 25 czerwca 2014

Pompeii, Pompeje (2014)


Reżyseria : Paul W.S Anderson ['Resident Evil '- wszystkie części, 'Death race']

Popularność Wezuwiusza sięga setki lat. Jest on jedynym aktywnym wulkanem na kontynentalnej części Europy. I choć ostatnia erupcja była w 1944 roku [video archiwalne], to wulkan najbardziej dał o sobie znać w 79r. kiedy to zniszczył doszczętnie Pompeje, Herkulanum i Stabie.

Wybuch Wezuwiusza jest również tematem najnowszej produkcji Paula W.S Andersona. Warczący i przypominający o sobie wulkan jest tłem romantycznej historii niewolnika i córki senatora.

Milo [Kit Harrington - John Snow z 'Gry o tron'] jest ostatnim z plemienia koniarzy. Zdolność rozumienia tych zwierząt zbliża go do wysoko urodzonej dziewczyny Cassie [Emily Browning - 'Nieproszeni goście' , 'Lemony Snicket : Seria niefortunnych zdarzeń']. Zakochują się w sobie. Niestety on jest gladiatorem i w każdej chwili może zginąć, a ona zostaje przyrzeczona innemu. Wybuch wulkanu niweczy wszelkie gubernatorskie plany, przerywa okrutne widowisko. Ale wobec śmierci wszyscy są równi.

Zbliżające się Igrzyska gladiatorów z okazji przyjazdu Gubernatora przyćmiewają istnienie i pogróżki wulkanu. W tle miłość, flirty, zemsty i walki gladiatorów. Nikt nie podejrzewa, że wulkan wybuchnie, ba ! nikt nawet nie wie, że góra może wybuchnąć. Przecież to bogowie zsyłają karę na ludzi za brak respektu do nich. 

Akcja toczy się generalnie w Pompejach. Pokazane jest codzienne życie ich mieszkańców. Jest wesoło, radośnie i pięknie. Nawet ci biedniejsi mają się dobrze :) Atrakcją się oczywiście Arena i walki gladiatorów. Miasto ma plany na inne modernizacje i rozwój. Komputerowe miasto jest olśniewające, acz trochę ciemne, pewnie aby nadać klimat rozgrywającym się wydarzeniom. 

Portrety psychologiczne głównych bohaterów nie wyróżniają się niczym od innych herosów, gladiatorów i kobiet, które przyrzeczone zostały staremu wpływowemu zgredowi. Generalnie Pompeje nie wychodzą poza schematy. Przeraża długość filmu, w którym mało co się dzieje.

'Pompeje' pełne są efektów komputerowych, a ostatni pościg wygląda jak z gry komputerowej. Sceny są trochę naciągane. Chwała reżyserowi, że nie uratował kochanków, scena umierających razem jest bardziej prawdopodobna w obliczu wulkanu aniżeli jedyni ocaleni.

Mam mieszane uczucia co do całości. Było całkiem sporo miernych elementów, ale historia najgorszą nie była. Piękne zdjęcia i dobra muzyka również na plus. Gra aktorska głównych gladiatorów ok, niestety Suterlanda pamiętam z serialu 24 godziny, gdzie szukał córki i nie pasował mi do filmu.

Pompeje nie są całkowitą stratą czasu, ale też nie rewelacją. Oceniam je na : 5/10.

Trailer : 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz