London boluevard, Londyński bulwar (2010)
Reżyseria : William Monahan ['Królestwo niebieskie' , 'Infiltracja']
Dobre [ale nie rewelacyjne] angielskie i gangsterskie kino. Do tego niezła rola Colina.
Akcji trochę, miejscami za długie pauzy bez akcji.
Sporo krwi, podstępów, zdrad.
Film mnie zainteresował, gdzie przecież ja nie przepadam za takimi ;p
Zakończenia nie można się domyślić, ale powiem tylko, że happy endu tu nie ma, niestety :/
Gorzka puenta podkreśla całość filmu.
Najbardziej ujęła mnie prześwietna muzyka :
The Yardbirds - Heart Full of Soul
The Pretty Things - Come See Me
Kasabian - The Green Fairy
Mi się podobał :) Od siebie daję 6/10 i polecam osobom lubiącym kino spektakularne, zaskakujące :)
Poznajcie Londyn od kryminalnej strony i módlcie się, aby nigdy go nie poznać osobiście ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz