czwartek, 18 października 2012


Un monstre a Paris, Przygoda w Paryżu (2011)



Reżyseria : Bibo Borgeron ['Droga do El Dorado' , 'Rybki z Ferajny' ]

Francuskie kino znane jest z nudy, dziwnych tematów i rozwleczonego plotu. Ta francuska animacja zajmuje się dziwną tematyką [przypadkowe powiększenie pchły do rozmiaru 2metrowego potężnego mężczyzny], ale nie jest rozwleczona i ciekawi, naprawdę ciekawi ;d 

Paryż, rok 1910. Nieśmiały Emil i cwaniaczkowaty Raul rozwożą przesyłki po mieście. Jednym z adresatów jest właściciel Ogrodu Botanicznego, którego nie ma w domu. Panowie pozwalają sobie troszkę pomyszkować. Oglądając nieznane im gatunki roślin, napotykają małe laboratorium. Ciekawi płynów w probówkach mieszają ciecz 'Na wspaniały głos' i 'Odżywczy'. W wyniku niefortunnych zdarzeń powiększają nasionko słonecznika i ? ....pchłę, która już na drugi dzień jest postrachem Paryża. Potwór charakteryzuje się niemonstrualnymi cechami. Ma bardzo człowiecze odruchy, na pewno nie chce nikogo skrzywdzić, a do tego pięknie śpiewa. Przygarnia go znana paryska śpiewaczka Lucille. Ich duet powala publiczność na kolana. Niestety Francoeur [bo tak dała mu na imię] jest ścigany przez żądnego władzy Komisarza.

Fajna przygoda, wartka akcja, trochę moralności i happy end. Do tego bardzo ładna oprawa muzyczna oraz romantyczny Paryż i mamy baję, przy której nudzić się nie będziemy :)
Animacja godna uwagi. 

Daję 7/10 i polecam na wieczór :D







Plakaty w różnych krajach :)

Froncoeur na pewnym blogu XD



I na koniec przepiękna piosenka ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz