niedziela, 30 grudnia 2012

Snow White and the huntsman, Królewna Śnieżka i łowca (2012)


Reżyseria : Rupert Sanders ['Black hole']

Historia Królewny Śnieżki jest nam wszystkim znana. Wiemy, że królowa była zła i chciała zabić Śnieżką, aby stać się najpiękniejszą. W tym celu posłała łowcę... [Chris Hemsworth  - 'Thor' , 'Dom w głębi lasu' - oba na blogu, 'Avengers 3d' , 'Wyspa strachu'].

W piękną i waleczną Śnieżkę wcieliła się Kirsten Stewart ['Jumper' , 'Wszystko za życie' , ale najbardziej znana z sagi 'Zmierzch']. Choć dziewczyna ma ogromny potencjał to nie podobała mi się ona w roli Śnieżki. Wiecznie milcząca, a jak już się odezwała to tekst choć dla moich uszu był denny to porywał ludzi do walki. Nie podobała mi się ta konwencja. 
W nijaki sposób przekazane też były informacje, że to ona jest księżniczką i, że to ona uwolni lud. Zrobiono to poprzez starego ślepego krasnoluda. To też na minus.
Beznadziejnym też sprawa z obudzeniem, nagle wstała - przecież równie dobrze mogła się obudzić za sprawą złych mocy ? bo nikt przy niej nie był.  Zdenerwowałam się bo ludzie od razu jej uwierzyli. 

Ogólnie film jest bardzo mroczny i nawet w kontaktach z naturą, których mało jak na Śnieżkę, wydaje się być przybnębiający. Zdziwił mnie fakt pojawienia się Jelenia i powierzchowna tylko informacja o  [let's say] legendzie, podaniu z tym związanym. Najlepsze jest to, że było to tylko w informacji starego, ślepego krasnoluda, który nie miał zbyt dużego poważania w swoim klanie.

W filmie znajduje wiele takich niedociągnięć. Reżyser prawdopodobnie film oparł na wiedzy widzów i nie przyłożył się do sprawy merytoryczniej. Na szczęście i na ogromny plus przyłożył się do efektów, postaci królowej, do której nie mam zastrzeżeń, oraz świata przedstawionego.

Świat jest realny i dopracowany. Są fajne, wszędobylskie elfy, słodkie zwierzątka, które uważam cały czas powinny być ze Śnieżką. Jest troll, przed którym zostaje uratowana itd. 
Sama postać Królowej jest jak z horroru. W rolę tej złej wcieliła się Charlize Theron ['Adwokat diabła' , 'Hancock' , 'Prometeusz' , 'Kobieta na skraju dojrzałości'], która uważam spisała się bardzo dobrze. Królowa była okrutna, mściwa, bezwzględna, ale do pokonania.
Stworzenie jej ze stada kruków [od razu skojarzyło mi się z horrorem Hitchcocka] było odpowiednie do całej mrocznej wizji tegoż reżysera.

W sumie film w moich oczach nie wypada źle, efekty specjalne dają radę, są naprawdę na wysokim poziomie, ale reżyser nie powinien opierać się na wiedzy widzów tylko wszystko powinno być w odpowiedni sposób zawarte w filmie. Krasnolud nie wypadł tu dobrze i to na minus.

I następny minus - w bajce było, że umarła/zasnęła na jakiś czas [nie na jedno popołudnie jak w tym filmie] a krasnoludy wykuły jej piękną trumnę. Gdzie jest krasnoludzki kunszt, gdzie ich rzemiosło ? Znane nam z Władcy Pierścieni, Eragona i wielu mniej znanych tytułów ?
Mogli stracić wiele, ale zawsze mają coś w zanadrzu...niestety nie w tej produkcji.

Film długi, momentami nudnawy. Akcja niby wartka, ale niepotrzebne fakty są przedłużane [życie Ravenny na zamku] a to co mogliby by przedłużyć [np. Śnieżka z naturą, to jak żyła z krasnoludami]jest pokazane powierzchownie. A najlepsze jest to, że Śnieżka ucieka w wieku załóżmy 15, 16 lat, bo do tej pory była przetrzymywana w wieży. Ucieczka przez las trwała chyba z parę dni zanim znalazł ją Łowca, potem wędrowała razem z nim, następnie wędrówka z krasnoludami, jej sen i cudowne obudzenie. Nagle wszyscy, po wielu latach niewoli, wegetacji wierzą obłąkanej Śnieżce, uważają, że jest taka sama jak ojciec i inne bzdety.
Po dwa, jak wiedza o księżniczce umyka poddanym i nie szykują się do walki ? Przecież taka wieść powinna obejść królestwo i napawać ludzi do walki. A tak przyszła śnięta, obłąkana powiedziała parę słów i wszyscy poszli walczyć. Czyżby Śnieżka należała do jakiejś sekty ? ;p
Gra aktorska Kirsten nie pasuje mi do żwawej, pozytywnie nastawionej Śnieżki, Kirsten niech lepiej śpi, lepiej jej to wychodzi.

Bo i tak gwiazdą filmu jest Theron i królowa, która nie znika z ekranu. To Ravenna jest tu główną postacią, to jej życie jest najważniejsze, a nie obłąkanej Śnieżki , której zadaniem jest uwolnić ludzi spod jarzma zła.
Panna Stewart zwana przeze mnie 'Zwłoką'   niech wraca do zmierzchu albo poćwiczy w teatrze. Wierze, że ma potencjał ale zbytnio przesiąkła denną aurą zmierzchu.
Może i osobą śniętej wampirki podbiła świat, ale kino przygodowe pod marką tak naprawdę Jacksona wymaga o wiele więcej...hmmmm gry ? ;p

Na dzisiejszy humor i klasę ostatnio oglądanych przeze mnie filmów pozostaje mi ocenić film na jakieś 6 punktów. Lubię dobre kino przygodowe a w tej klasie poprzeczka jest bardzo wysoko [P. Jackson]. Efekty specjalne są tu świetne, gra pozostałych aktorów też. Kwestią sporną jest merytoryka and Snow White.

Powiem tak : obejrzyjcie i oceńcie sami :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz