wtorek, 29 stycznia 2013

The impossible, Niemożliwe (2012)


Reżyseria : Juan Antonio Bayona ['Sierociniec']




Rok 2004. Tajlandia. Rodzina Bennetów. 
To miały być wspaniałe święta spędzone z rodziną w ciepłym kraju. Niestety dla wielu ludzi  stały się one symbolem tragedii. Fale tsunami, które uderzyły raz po raz, zmyły oznaki cywilizacji z powierzchni wyspy i rozrzuciły rodziny. Rozbici, samotni, niepewni. Ale wciąż pełni nadziei i determinacji, że ich bliscy żyją i ich znajdą. Maria [Naomi Watts - 'King Kong' , 'The ring 1 i 2' , 'Malowany welon' , 'Poznasz przystojnego bruneta' , 'Dom snów' , 'Dzieci kukurydzy IV'] wraz z synem trafiają do szpitala. Kobieta ma ogromną ranę na nodze, jest wycieńczona. Lucas natomiast za prośbą mamy szuka ludziom ich bliskich. W międzyczasie Henry i dwójka młodszych synów rozdzielają się w poszukiwaniu żony i najstarszego syna. 

Tragedia. bardzo poruszająca historia. Ludzie w kinie płakali jak bobry. 
Film uderza w emocje, porusza. Sprawia, że przeżywamy i szukamy bliskich razem z ich bohaterami. Trzymamy kciuki i wierzymy, że wszystko dobrze się skończy. Pewnie więcej niż połowa po filmie pomyślała sobie ' A co ja bym zrobił/a w takiej sytuacji ?' , czy załamałabym się, czy szukałbym wytrwale jak Henry ? Czy nadzieja nie opuściłaby mnie po spojrzeniu na ogrom zniszczeń ?Trudne pytania, a jeszcze trudniej na nie odpowiedzieć. 
Reżyser trzyma w napięciu, kurczę pamiętam jak bezdźwięcznie tupałam nogami i w myślach mówiłam 'Znajdźcie się w końcu, do cholery jasnej', gdy cała rodzina znalazła się w jednym szpitalu, ale jedni nie wiedzieli o obecności tych drugich. Dopingowałam im cały czas. Bo w końcu rodzina to najważniejsza rzecz :) 

Realizm postaci przemawia do mnie. Choć nie przemawia rana Mari - tak rozdarta noga a ona w  tym gęstym błodzie ciągana po liściach, gałęziach itd. - dawno powinna zemdleć z bólu.
W wywiadzie Ewan McGregor [ 'Wyspa', 'Moulin Rouge' , 'Gwiezdne wojny. Część III : Zemsta Sithów' , 'Ścigana', 'Autor widmo', 'Połów szczęścia w Jemenie' - na blogu, 'Wielka wyprawa' - motocyklowa podróż dookoła świata.zapytany jak uzyskał tak prawdziwe i przemawiające emocje, rozpacz i ból. Czy myślał wtedy o swojej prawdziwej rodzinie. Przyznał, że nigdy nie przenosi uczuć do rodziny na plan filmu. Po prostu rodzina na planie to jego nowa rodzina do której żywi nowe uczucia. hmm..
Może to ta sztuczka sprawia, że jest coraz lepszym aktorem ? ;)

Dzieciaczki zagrały rewelacyjnie. Dla wielu z nich to pierwsza wizyta na planie. 

Co do planowych sztuczek..., które dodawały dramatyzmu i realizmu, to widowiskowe, prawdziwe fale ;p Do tego ekstra sprzęt, kamery do kręcenia w wodzie i miniatury :D
Bayona jako hiszpan, ale i doskonały dramaturg jako plan do scen z prawdziwymi falami wybrał Hiszpanię, a potem jeszcze co nieco dograł w Tajlandii. Autentyczność i specyficzne/or doskonałe budowanie napięcia powodują drgawki u tych wrażliwszych widzów. Choć i nie zabraknie mocnych wrażeń dla tych silnych widzów.

Film jest autentyczną historią, wiadomo, że nie wszystko człowiek jest w stanie odtworzyć. Ale najważniejsze rzeczy , które wpływają na emocje widza są wyeksponowane jak najbardziej trafnie. Zauważyłam momenty, które mnie nudziły i trudno stwierdził czy miały one pogrążyć co wrażliwszych widzów w totalnej rozpaczy czy były to najzwyklejsze dopełniacze/uzupełniacze. Na szczęście elementów nudy, były tylko dwa kilkunastosekundowe przedłużacze ;p 

Jestem na tak dla tego filmu. Coś mi się o uszy obiło, że w ciągu tego weekendu poszło na to 89tys. polaków. Liczba ta jednocześnie pobiła popularność "Nędzników". Zasiliłam frekwencję obu produkcji i obie mi się podobały.

8/10 to moja punktacja. Dodatkowo zobaczcie sobie materiały jak powstawał film : 



Trailer : 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz