czwartek, 31 stycznia 2013

Upside down, Odwróceni zakochani (2012)


Reżyseria : Juan Diego Solanas [argentyńczyk, - 'Człowiek bez głowy', 'Nordeste']

Niezwykła historia miłosna, której akcja dzieje się w alternatywnym wszechświecie. Są ludzie na dole i ludzie na górze. Widzą się, ale jedni drugich nie mogą odwiedzić. Odwrócenie się grozi zaburzeniem obu grawitacji i samospaleniem...

A co z tym zakochaniem ? Ano właśnie. Na dole, w części wydobywczej/robotniczej żyje Adam [Jim Sturgess - 'Atlas chmur' , 'Jeden dzień' , 'Kochanice króla'], który całkiem przypadkowo poznaje Eden [Kirsten Dunst - 'Elizabethtown' , 'Wimbledon' , 'Zakochany bez pamięci' , 'Jumanji']. Poznają się, spotykają na najwyższych szczytach swoich wszechświatów, zakochują się. Pewnego dnia straż graniczna nagle przerywa ich spotkanie. Od tego czasu tracą kontakt. Adam jako 'domowy' naukowiec dostaje pracę w megakorporacji Transworld łączącej tak dwa różne światy. Tam spotyka Eden... Niestety odnowienie znajomości nie jest łatwe, bo dziewczyna przez feralny upadek przy ostatnim ich spotkaniu traci pamięć. 

Oba światy przedstawione w filmie są niezwykłe, bo łączy je jedna atmosfera ale mają inne grawitacje. Ludzie nie mogą się nawzajem odwiedzać. Co prowadzi do ogromnych różnic klasowych. Dół jest światem pełnym surowców naturalnych, a co za tym idzie jest wyzyskiwany i biedniejszy. Góra prosperuje i zaskakuje nowinkami technicznymi.
Zakochany Adam nawet po latach niewidzenia, niespotykania się nadal żywi prawdziwie uczucia do Eden. Nie przeraża go to, że straciła pamięć - pragnie dać się poznać od nowa. Naraża życie. A jego sposoby na dostanie się na Górę są sprytne i wymyślne.


Może i temat miłości jest wyświechtany, ale to nieodłączna część naszego życia. Więc w tym momencie nie jest ważne co, ale jak podane. Tutaj mamy science-fiction ? Fantasy ? No właśnie ani to całkiem naukowe, ani fantasy. Mieszanka albo coś całkiem nowego. Melodramat w tym wydaniu przypadł mi do gustu. Gronem aprobującym film na pewno będą kobiety, ze względów czysto emocjonalnych i estetycznych. Nie spodoba się facetom - sama nazwa MELODRAMAT ich odstraszy ;p 


Osobiście uważam film za iście zdumiewający. Ten świat, ten wymysł - oj trzeba mieć głowę, wyobraźnię i niezłą wizje ;p Do tego portrety psychologiczne głównych bohaterów. On - inteligentny, sprytny, wytrwały. Ona - subtelna.
Jest trochę magii, trochę wizji świata przyszłości i trochę science-fiction. Są sztywne zasady, ale i gagatki, które złamią je w imię miłości, pośród wszechobecnego wyrachowania, biznesu i pogoni za pieniądzem.  


Wydaje się to być obrazem świata współczesnego, gdzie podziały klasowe zmieniły jedynie imię, a wcale nie zniknęły, gdzie nie ma czasu na stop i złapanie oddechu, gdzie nie ma czasu na prawdziwe uczucia. Na szczęście jest miłość, ale trzeba powalczyć z przeszkodą. Przeszkodą jest tu grawitacja :)
Uroku dodaje nastrojowa muzyka, piękne kolory i zmyślne światy.


Oceniam na 7 i polecam tylko kobietom. 



Behind the scenes :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz