niedziela, 24 marca 2013

Zambezia (2012)


Reżyseria : Wayne Thornley [debiut]

Dzikie i piękne, afrykańskie plenery są miejscem akcji tejże produkcji. Animacja łączy elementy melodramatu, dramatu, akcji i filmu przyrodniczego. 
Ambitny sokół, którego ojciec trzyma z dala od innych ptaków, chce zobaczyć świat i stać się członkiem ekipy patrolującej metropolię ptaków. Po kłótni z ojcem Kai wyrusza śladem ptaków do Zambezi, gdzie poznaje wielu znających jego ojca. Dostaje się do wymarzonej ekipy i musi uratować ptasią stolicę przed zdrajcami - marabutami, a także wygłodniałymi jaszczurami. 

Całkiem przyjemna animacja dla dzieci i dorosłych. Tematy jakim zajmuje się film to relacje ojciec-syn, pierwsza miłość, pewnego rodzaju patriotyzm i przyjaźń. 

Film cechują świetne dialogi - mowa o polskim dubbingu, zmyślność postaci, świetna ich kreacja i kolory. Kolory jakby z Rio Janeiro ! 

Kai jest młodym sokołem, który jako zbuntowany nastolatek chce wyrwać się spod kontroli ojca i wyruszyć w świat. Ojciec nie zdradził mu tajemnicy rodzinnej, więc wszystkiego dowiaduje się od innych ptaków już w Zambezii. Do tego stoi przed nim trudne zadanie do wykonania. Poznanie swojej historii podwyższa poprzeczkę

Film wzrusza, samymi relacjami, i muzyką podkręca nasze emocje. Pozwala podglądać, dopingować, bawić się dobrze. Poprzez skrupulatną animację, dogłębne podpatrzenie życia ptaków dopuszcza nas, abyśmy zobaczyli to na własne oczy. Dynamiczne i widowiskowe popisy, a także 3d zabierają nas w ptadi w świat i czujemy jakbyśmy sami mieli skrzydła.

Wayne Thornley jako reżyser, a także scenarzysta spisał się idealnie, a tak ciekawy debiut jest dobrym początkiem jego kariery. Osobiście dopinguję mu w następnych produkcjach.
Dzieci na pewno nie będą się nudzić, a i rodzice znajdą rozrywkę przy tym filmie.

6/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz