środa, 27 listopada 2013

Total recall, Pamięć absolutna (2012)



Reżyseria : Len Wiseman ['Underworld', 'Szklana pułapka 4.0' - no ogólnie gość znany z underworld , współpracował przy każdej chyba części, a to jako producent, scenarzysta, reżyser]

Produkcja jest kolejną wizją niedalekiej przyszłości. Istnieją tylko dwa miejsca na ziemii, gdzie żyją ludzie. Wyspy Brytyjskie [tzw. Zjednoczona Federacja Brytanii] gdzie rezydują poshaki i Kolonia - nasza Australia. Państwem rządzi Policja - roboty, a robotonicy pracujący w fabrykach mieszkają w futurystycznych wielopiętrowych budynkach, czasem wysoko nad poziomem morza. Miasta są zatłoczone, a wszystkie nacje zmuszone są żyć razem. Wszędzie jest ciemno i co najdziwniejsze nie widać dzieci. Przypomina to upadek ludzkości. 

Ale film jest o czymś zupełnie innym. 
Pewien pracownik fabryki przez przypadek odkrywa, że jest tajnym szpiegem pracującym dla jednego z mocarstw walczących o dominację, a jego dotychczasowe życie zostało mu wgrane.
What is real ? Pytanie z plakatu idealnie ilustruje fabułę. Kto tak naprawdę mówi prawdę, komu warto zaufać, komu w ogóle można zaufać. Z tym borykają się właśni główni bohaterowie. 
Douglas Quaid / Carl Hauser [Colin Farrell - 'Londyński Bulwar' - na blogu, 'Aleksander' , 'Rekrut', 'Telefon'] musi odnależć swoją prawdziwą tożsamość. Z policją na ogonie, ale z pomocą Meliny [Jessica Biel - 'Iluzjonista' , 'Next' , 'Sylwester w Nowym Jorku' - na blogu]poznaje swoją nową/starą tożsamość.



'Totall recall' jest totalną mieszanką futurystycznych wizji świata niedalekiej przyszłości, do tego jest remake'iem produkcji z 1990 roku [reż. Paul Verhoeven]. Skomputeryzowane jest wszystko, obywatele są kontrolowani, a państwem rządzi policja i chciwy kanclerz. Carl sprzymierza się z opozycją, która chce uwolnić państwo spod władzy chciwego i despotycznego kanclerza. Dlatego też staje się głównym celem władz, sprawę utrudniają jego problemy z prawdziwą tożsamością.

Hmm historia taka sobie, bo problemy z pamięcią wielu już miało i odnajdywało tożsamości po kilkanaście razy. Co wyróżnia ten film od innych ? Chyba ciągła bieganina i zbyt dużo intryg co powoduje lekkie zamieszanie. Nie jest to totalny disaster ale nie jest to też genialny blockbuster. Po prostu zwykły film na deszczowy lub zimowy wieczór, który fajnie obejrzeć, ale który na długo w naszej pamięci nie pozostanie. 



W filmach typu s-f o przyszłości uwielbiam nowinki techniczne i rozwiązania transportowe. Są to całkowite imaginacje ich twórców lub pomysły podpatrzone i ulepszone. Co mnie zaciekawiło najabardziej to ten nowoczesny telefon i podróż przez jądro ziemii, która trwa jedyne 17 minut. Wyobrażacie sobie w 17 minut do Australii ? OMG :P 

Ogląda się dosyć dobrze, ale jak już wspomniałam wcześniej nie jest to żadna rewelacyja. Od siebie daję 6/10.

Trailer : 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz