środa, 18 grudnia 2013

World war Z (2013)


Reżyseria : Marc Forster [niemiec odpowiedzialny za : '007 Quantum of solace', 'Chłopiec z latawcem' - na blogu, 'Marzyciel']

Znowu zombie, znowu epidemia i jeden z nielicznych horrorów, które oglądałam i recenzuję. Nie jest to typowy film poświęcony zombie i ich atakom. Fabuła opiera się na działaniach ONZ chcących powstrzymać rozwój i rozprzestrzenianie się epidemii, która zagraża ludzkiej rasie. 

Nieplanowany seans, z niespodziewanym tematem. Horrorów unikam jak głupich ludzi, a początek wcale nie wskazywał typowego lania się krwi. Bo tak naprawdę chodzi tu o ratowanie ludzkości, które tematem jest już lekko wyświechtanym, ale wciąż chętnie oglądanym przez publikę. 

Tym razem odpowiedzialny za ocalenie ludzkiej rasy jest Brad Pitt ['Adwokat', '8', 'Bękarty wojny', 'Ciekawy przypadek Benjamina Buttona'], który jako pracownik ONZ odpowiedzialny jest za kontrolę rozprzestrzeniania się epidemii. Przy okazji podróży i wymykania się sytuacji spod kontroli Gerry dowiaduje się jak działa choroba i jak jej można zaradzić. Oczywiście droga do rozwikłania zagadki nie jest krótka, ale zawsze pozostawia cień nadziei w ludziach. 

Tymczasem kolejne miasta zostają zainfekowane, kolejni ludzie, którzy mogliby by pomóc zostają zarażeni. Gerry jest zdany sam na siebie. Dzięki temu, że jest zaangażowany w sprawę jego rodzina jest bezpieczna, ale co stanie się gdy rozwikłanie zagadki nie przyjdzie tak łatwo ? 



Na szczęście Gerry jest very clever i poprzez obserwację uczy się wielu rzeczy i odkrywa metodę na epidemię.

Tyle o treści. Teraz pod nóż efekty specjalne, które są tu zdumiewające. Jerozmolima, atakowana przez hordy zombie wspinających się na mur, widok na zdewastowane europejskie miasta, czy widowiskowe sceny walk. Kamera aktywnie oprowadza widza po katastroficznym świecie. Zawsze uczestniczy w wydarzeniach i podąża śladem głównego bohatera. Nie chce przegapić żadnej ważnej informacji. 



Fabuła jest ciekawa i wyróżnia się spośród setek filmów o zombiakach. Podoba mi się akcja, choć wkurzał Pitt, acz grał nieźle, nie był flegmatyczny jak np. w 'Drzewie życia' czy 'Moneyballu'. Pomimo tego, że jest to horror to obejrzałam z zainteresowaniem, bo mało tu rozlewu krwi, a dużo akcji. Zombie nie są motywem przewodnim, choć o nich jest film to chodzi tu bardziej o to jak działa ludzkość w chwilach grozy. Pandemia wywołuje panikę i choć z początku każde państwo próbuje działać samodzielnie to z czasem nawiązują współpracę. Pandemia to sprawa całego świata ..still. 

Wg mnie to film godny obejrzenia, nawet jeśli ktoś nie lubi Brada. . . ;p

Ode mnie 9/10.

Ciekawostki :


  • film kręcono na Malcie
  • Valletta na Malcie jako Jerusalem
  • Glasgow jako Philadephia


1 komentarz:

  1. Widziałam film w kinie. Mogę powiedzieć, że trafiłam na niego zupełnie przypadkiem. Pewnie gdybym wiedziała co się kroi, to nie poszłabym na niego ;) bo nie przepadam za tego typu filmami, ale muszę przyznać, że nie było tak źle. Nie nudziłam się i mogę film polecić :)

    OdpowiedzUsuń