sobota, 21 grudnia 2013

Hobbit : The Desolation of Smaug, Hobbit : Pustkowie Smauga (2013)




Reżyseria : Peter Jackson [tego gościa chyba nie muszę przedstawiać xd]

No i jest. Tydzień temu wszedł na ekrany w uk, a za tydzień pojawi się w PL. Miałam przyjemność obejrzeć parę dni temu.

I cóż można rzec o 200stronicowej książce, którą chce się rozbić na 3 części adaptacji filmowej ? Otóż nic ciekawego. Co za dużo to nie zdrowo. Okazuje się, że Peter Jackson przesadził nie tylko z długością filmu ale pomysłem zarobku, aż na 3 częściach ? Tak naprawdę wykorzystał już fabułę Hobbita, do tego dodał kilka wątków. W sumie fajnie, że poopowiadał wątki poboczne, ale nie wydaje się wam, że 2h40 minut bablaniny o smoku to troche za dużo ? Za dużo  nawet dla takiego fana Tolkiena jak ja. 

Druga część skupia się na przechytrzeniu Smauga, aby odebrać mu krasnoludzkie miasto, które sobie przywłaszczył i całą Samotną Górę ze skarbami wszystkich nacji. Ekipa od pierwszej części się nie zmieniła. Mamy tu 13 krasnoludów, Bilba i Gandalfa. Odważni i nieugięci, nie znający strachu kierują się w dalekie pustkowie, by odebrać smokowi swoją własność. W drodze spotykają Toma Bombadila, gubią się w Mrocznej Puszczy, a potem trafiają do króla Elfów. Kolejne przygody doprowadzają ich w końcu do celu podróży - Samotnej Góry.




Jak już wspomniałam wcześniej fabuła filmu jest lekko rozciągnięta i dobiła 2h40minut. Skupia się na pogaduchach ze smokiem. O ile pierwsza połowa ciekawiła i dużo się w niej działo - Tombadil, Mroczna Puszcza, Bard to druga przynudzała, a wątki były naciągane. 
W ogóle ku gwoli wyjaśnienia, scenariusz do 'Nieoczekiwanej przygody' pisał słynny Del Toro, a przy Pustkowiu Smauga jego wkład był już niewielki [bo jedynie poprawki]. Zajął się sam Peter J wraz kolegą. Niestety 'Pustkowie..' rewelacyjne nie jest i na kolana nie powala. 

Efekty specjalne za to rozbrajają. Komputerowo stworzony smok i orki powalają na łopatki. Więc zaangażowania nie brak. Z tymże, sceny do obu części nagrywano równolegle z częścią pierwszą, jedynie różni się ich postprodukcja. 




Po obejrzeniu pozostał mi nieodsyt. Cenię Jacksona za pomysłowość, wkład, zaangażowanie, aranżacje itd itd. Ale niestety tu pomysłowości nie było. Smok wygląda, jest genialny i chwała za to grafikom, ale to wszystko ma ciekawić i trzymać widza w napięciu. Peter w amoku zarobku zagubił prawdziwy spirit swoich filmów. Gdzie napięcie przed kolejną częścią. Po wymęczeniu mnie długością i monotnią wątków grubo się zastanowię przed ostatnią częścią 3d. Stoi przed nim zadanie do wykonania, bo skoro wykorzystał już książkowe wątki, to co doda w last part ? Proponuję oddanie scenariusza del Toro, żeby zbudował odpowiednie napięcie. Chłopaki muszą wykonać kawał dobrej roboty, żeby odkuć swoje błędy.

Film totalnym disasterem nie jest. Oj co to, to nie. Dialogi są dobre i gra aktorów prześwietna. Martin Freeman po raz kolejny potwierdza, że jest idalnym kandydatem na hobbita, Thorin, nadal jest dumny i honorowy, ale wciąż każdy z krasnoludów jest uroczy :P
Podobała mi się scena z Bomburem w roli głownej, kiedy to walczył w beczce, został w niej przeturlany, popodrzucany, ale nadal był waleczny. Komiczna scena :D

Właściwie elementów dobrego humoru tu nie brakuje. I generalnie dobrze spędziłam czas przy filmie, na co złożyły się wszystkie filmowe elementy, ale po raz pierwszy mam niedosyt przy filmie Jacksona. Czegoś mi tu brakowało....




Wszyscy recenzenci zachwalają, prześcigają się w dziesiątkach. Ale czy to blockbuster ? Chyba tylko z renomy. Ja za moją 6/10 chyba zostanę strącona ze skarpy, ale cóż. Film był niezły, ale nie wyrzucający z foteli. Od Takiego reżysera się już wymaga i to on sam podniósł poprzeczkę tak wysoko, więc jak nawalił to nawalił. 

Na pewno jest to  jeden z niewielu  filmów fantasy, jakie weszły w tym roku na ekrany, dlatego też popyt będzie. 

Trailer : 



Ciekawostki :

  • Film kręcono w Nowej Zelandii [chyba żadna nowość :P], ale sceny  z Sarumanem i Starym Bilbo kręcono w studio w Londynie.
  • Renderowanie jednej łuski Smauga trwało tydzień
  • Do kin trafiło kilka kopii filmu w 3d i jakości HD - 48 kl/s a jedna taka kopia ważyła ponad 630GB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz