Pitch Perfect (2012)
Reżyseria : Jason Moore [serialu 'Jezioro marzeń']
Beca [Anna Kendrick - '50/50' , 'Jak urodzić i nie zwariować'] jest świeżo upieczoną studentką uniwersytetu w Barden. Tradycja amerykańskich uniwersytetów narzuca przystąpienie do którejś z grup/bractw. Zainteresowania dziewczyny ściśle skategoryzowane są na robienie muzyki, ale trafia do uniwersyteckiego chóru - Barden Bellas. Razem z nimi przeżyje przygodę pierwszego roku i pozna nowych przyjaciół.
Pitch Perfect oglądaliśmy z teamem w pracy na przerwie. Piosenki na topie i fajne dialogi zachęciły mnie, żeby obejrzeć całość.
Film jest schematyczną amerykańską komedyjką. Lekki morał, fajna muzyka, trochę studenckiego życia i mamy jakąś tam rozrywkę. Wątek miłosny, nerdy, wredne dziewczyny i ukryty talent outsiderki to rozpoznawalne elementy kina rozrywkowego spod pióra amerykanów.
Beca nie jestem gwiazdą akademika. Studiuje to co lubi,a nie to do czego zmusza ją ojciec. Ma swoje pasje, a na imprezę czasem pójdzie. Ma swoje opinie i nie boi się ich wyrażać na głos. Dzięki swojemu talentowi i bacznej obserwacji pomoże grupie The Bellas wygrać coroczne między uniwersyteckie zawody w śpiewaniu. Choć będzie trochę smutno, a strzała Amora potrzebuje sporo czasu, aby ją znaleźć, to film kończy się happy endem. A gdy zazdrość i niesnaski w babskim chórku przejdą w niepamięć, Beca znajdzie również przyjaciółki.
Obejrzałam, bez rewelacji. Śpiewali ciekawie, a i zestawienia były niczego sobie połączone z tańcem były ciekawe, to i tak ogólna ocena nie wariuje.
Grupę studenciaków znamy z innych komedii, albo komedii romantycznych, więc nie jest tak strasznie obco :p
Czy polecam ? Trudno powiedzieć. Produkcja Moore'a ma sporo minusów, ale jako film w tle, żeby czasem zerknąć, posłuchać kilka dobrych coverów i popatrzeć na trochę tańca, warto.
Moja ocena ogólna to 4/10. Ujdzie w tłumie :)
Trailer :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz