wtorek, 10 lipca 2012

A lonely place to die (2011)

Reżyseria : Julian Gilbey ['Prawo odwetu' , 'Zawód gangster']

Grupa alpinistów wybiera się zdobyć jeden z wyższych szczytów w Szkocji. Podczas wędrówki słyszą dziwne dźwięki, które doprowadzają ich do dziewczynki uwięzionej w bunkrze. Miała jedynie wodę i rurę wychodzącą na powierzchnię jako jedyny sposób oddychania. Dziecko mówiło innym nieznanym im językiem [po serbsku albo chorwacku], ale postanowili dojść do miasta. Rozdzielili się, aby szybciej sprowadzić pomoc. Niestety byli śledzeni przez porywaczy dziewczynki. Ci wybili ich jak kaczki. Alison [Melissa George - 'Dziewczyny z drużyny' , 'Do diabła z miłością', 'Turistas', 'Amityville'] udaje się przeżyć i uratować dziewczynkę. Choć to zakończenie ma charakter otwarty, być może twórcy myślą o remake'u.

Thriller całkiem całkiem gdyby nie parę błędów, które rzuciły się w oczy.
Wiadomo, że grupka alpinistów + dziewczynka szli wolno, gdy do nich strzelano biegli, ale chyba nie tak wolno, żeby porywacze z ciężką bronią, którzy jeszcze przed chwilą byli na drugim brzegu rzeki zaraz znaleźli się tuż za nimi. Do tego porąbały im się kierunki. Ed [Edward Speleers - grał Eragona] uratował dziewczynkę i razem sturlali się w dół zbocza. Porywacze byli na górze, a po chwili tuż za nimi. To mi się nie podobało. Nie wierzę, że też się sturlali ;p

Trzyma w napięciu ? Trzyma, do tego ciekawi i mrozi krew żyłach ;p
Góry Szkocji bardzo surowe, sam widok to już thrilller ;p do tego odpowiednia muzyka i widz nie może oderwać oczu od filmu. Myślę, że wielu z was film się spodoba. Trzeba go dobrze śledzić, żeby nic nam nie umknęło a i wiele rzeczy jest pomiędzy wierszami.

Trailer :



Od siebie daję 6/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz