czwartek, 15 listopada 2012

Ronal barbaren, Roman Barbarzyńca (2011)

Reżyseria : Kresten Vestbjerg Andersen oraz Thorbjorn Christoffersen ['Wyprawa na Saturna' , 'Terkel ma kłopoty'], Philip Lipski [debiut].

Zacznę od tego, iż pomimo jest to animacja [potocznie mówiąc bajka] to nie jest przewidziana dla najmłodszych widzów. 

Pełna dwuznaczności, pólnagich postaci, sprośnych żartów, seksistowskich dialogów animacja ma bawić dorosłych. 
Tytułowy Roman pochodzi z kulturystycznego plemienia Barbarzyńców, które cieszy się ogromną sławą w całym Wszechściemiu. Niestety zaplątani w intrygę, wszyscy trafiają do niewoli, a lichemu i słabemu Romanowi przypada zadanie uratowania współbratymców. Aby pokonać Zamordora wyposażonego w niezniszczalną zbroję musi odnaleźć legendarny miecz Krona. W podróży nie będzie osamotniony, bo do jego brygady przyłączą się : Bard - zdolny do wszystkiego poza śpiewaniem, dziewica zaprawiona w boju oraz Efl-niedorajda. Ta paczka odpowiedzialna będzie za odsiecz najsłynniejszych pakerosów w świecie. Co z tego wyniknie ? 

Ta duńska animacja jest całkiem niezła i wydaje mi się, że to jeden z pierwszych z nowego gatunku ;p a pierwszy który oglądałam. 
Idealnie nadaje się na babski, nakrapiany wieczór. Ubaw po pachy, ale momentami był nudny i wielu rzeczywiście mogło pomylić go z filmem dla dzieci. Jak np. jeden z forumowiczów [nie podam, którego forum użytkownik], który wziął małe dziecko i żonę na tę bajeczkę. Nie ma to jak niedouczony tatuś demoralizujący kilkuletnie dziecko. Jak można iść do kina na film nie czytając uprzednio o czym jest ? 

Największą frajdę nam - dziewczynom - na babskim wieczorze sprawił energicznie poruszający się woreczek. A jego przygody przeżywałyśmy wspólnie. Dialogi polskie bawiły, w dubbingu głosy podkładali m.in Mucha, Szyc, Czesław Mozil, Braciak. Oglądało się fajnie. Nie polecam w pojedynkę.
Daję 7.



Trailer wstawię, ale fotosów żadnych nie. Zbyt sprośne ;p

1 komentarz: