czwartek, 31 stycznia 2013

Never back down 2 : the beatdown, Po prostu walcz 2 (2011)


Reżyseria : Michael Jai White [aktor,a to jest jego debiut reżyserski :) ]

Druga część filmu o sekretnych walkach MMA [Mixed Martial Arts - mieszane sztuki walki]. Tym razem do bitwy czwórkę studentów przygotowuje gwiazda tego sportu - Casey Walker. Trzyma chłopaków krótko. Każdy z nich zmierzy się z własnymi słabościami i lękami. Wygrywa najlepszy. Jeden z nich był ofiarą napaści. Walker nauczył go sztuki walki i tak z ofiary stał się katem i zagrożeniem dla reszty.

Krew, pot i rywalizacja. Nie jest to film, który warto obejrzeć. Nadaje się dla fanów MMA i nastolatek żądnych męskich klat. Jest na co popatrzeć ;p Jest niezła fabuła, ale trzeba takie historie lubić. Jak dla mnie bójka jest czymś próżnym, ale fajnie jeśli chłopak umie się obronić i o siebie zadbać.
Bohaterowie to pewne siebie studenciaki, stroszą się i panoszą jak koguty na podwórku. Jeden bardziej próżny od drugiego. 
Patrząc na plakat pewnie ten po prawej najbardziej przykuwa waszą uwagę ;p Już przedstawiam .... oh man, właśnie dotarłam do pewnych zaskakujących informacji ;p To Dean Geyer - urodził się w RPA, potem przeniósł się do Australii. Jest gwiazdą Australian Idol :) no no no. 

kogo my tu mamy. Druga gwiazda, której nie ma na plakacie to Alex Meraz - w tym filmie jak Dean jest jednym ze studentów przygotowujących się do beatdown. A w rzeczywistości mogliście go zobaczyć w  'Zmierzchu'.

Oceniłam na 3 punkty. Nie jest to film klasy Must see. Jeśli ktoś lubi walki to proszę bardzo ten film jest dla niego. Wspomnę tylko, że pomimo, że jest to główny motyw filmu, to figurują też złamane serca, schematyczna love story, urażone ego i zepsute relacje rodzinne, z czego negatywne przeistaczają się potem w pozytywne odpowiedniki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz