Derrière les murs, Za murami (2011)
Reżyseria : Julien Lacombe oraz Pascal Sid ['Hk', 'Le sixieme homme']
To kolejny horror [ale tym razem francuski] jaki miałam zaszczyt obejrzeć. Opowiada historię pewnej pisarki, która przeprowadza się na wieś, wierzać, że znajdzie tam inspiracje. Jestem sama i mieszka w ogromnym przypominającym zamczysko. Po tym jak córka sąsiadów ginie bez śladów kobietę osądza się o morderstwo. W międzyczasie kobieta nawiedzana jest przez duchy dzieci.
Akcja dzieje się w 1922 roku.
Jak na francuskie kino ta produkcja jest całkiem niezła. Klasuje ją wyżej niż ostatnie amerykańskie horrory jakie oglądałam. Napięcie budowane jest poprzez dobre sceny, informacje są dawkowane, a postaci tajemnicze.
Grę aktorską też oceniam wysoko. W rolę pisarki Suzanne wcieliła się Laetitia Casta ['Asterix i Obelix kontra Cezar' , 'Do not disturb' , 'Piękno po francusku'], która była tajemnicza, niezależna i atrakcyjna, co również potęgowało niechęć mieszkańców do niej. Takie czasy ;p
Są momenty z dreszczykiem, jakieś wątki typu miłosne, jest big mystery, oskarżenia.
Ogląda się dobrze. Miejscami straszy, zaskakuje, ale zawsze ciekawi. Z niecierpliwością czeka się na dalsze dzieje. Koniec jest nieprzewidywalny.
Jakieś 6 punkciorów. A na koniec trailer :
Jakieś 6 punkciorów. A na koniec trailer :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz