środa, 3 kwietnia 2013

Sherlock Holmes (2009)


Reżyseria : Guy Ritchie ['Porachunki', 'Przekręt', 'Rejs w nieznane']

Słynny detektyw Sherlock Holmes [Robert Downey Jr.  - 'Iron Man 1-3', 'Solista' , 'Zodiak' , 'Na psa urok' ] i jego lojalny przyjaciel Doktor John Watson[Jude Law - 'Holiday' , 'Hugo i jego wynalazek' , '360.połączeni', 'Sky Kapitan i świat jutra] mają przed sobą zadanie wytropienia niebezpiecznego i podstępnego zbrodniarza odpowiedzialnego za morderstwa rytualne. Nie będzie to łatwe, ale zdolności detektywistyczne i rola przypadku odegrają tu ważne role :)

Guy Ritchie wskrzesił bohaterów znanych nam z opowieści Sir Arthura Conan Doyle. 

Przygody obu tych panów mogą wydawać się ciekawe. Niestety wykonanie filmu nie podkreśliło walorów ich przygód. Wielowątkowość i przeciąganie scen znudziło. Nie odpowiadał mi też humor Holmes'a. Mroczna scenografia Londynu a także oddanie ducha tamtych czasów są na plus.

Film przypomina komedię sensacyjną z dużą dawką angielskiego humoru. Niekiedy żarty są naciągane, a Holmes bardziej utożsamia się z upartym dr House'm niż bystrym detektywem. Choć jest sprytny i spostrzegawczy to zniechęcił mnie swoimi dziwnymi nawykami.
Jude Law wciela się tu w doktorka, który zawsze wyciąga detektywa z tarapatów. Poprzez swoją - jakby to czech powiedział - 'tieplowatość' również nie zaskarbia sobie mojej sympatii.

Na plus intryga, charakteryzacja. Jest ciekawy wątek - pościg za rytualnym zabójcą, a to wszystko uknute w intrygę. Jest trochę miłości - detektywa jest bardzo specyficzna, ale doktora już całkiem realna. Holmes ma 'niucha' do wszystkiego. Szybko znajduje zbrodniarza, a używając swoich zmysłów znajduje sposób w jaki przestępca je popełnił. I to rzeczywiście napędzało całą fabułę.

Obejrzałam, zobaczyłam i trochę się pośmiałam. Nie jest to film typu Must see, ale czasem warto obejrzeć coś specyficznego z humoru angielskiego :)

Miał być kryminał a wyszło co innego. Ode mnie 5. Co nie zmienia faktu, że fani zobaczyć powinni :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz