środa, 3 kwietnia 2013

Under the Tuscan sun, Pod słońcem Toskani (2003)


Reżyseria : Audrey Wells ['Zatańcz ze mną', 'Jak pies z kotem']

Frances [Diane Lane - 'Jumper', 'Facet z ogłoszenia', 'Niezwyciężony Sekretariat'] po rozwodzie z mężem nie potrafi się podnieść. Przyjaciele oferują jej wypad do Toskani, aby zapomnieć o złych przeżyciach. Tam pisarka robi coś szalonego. Za radą dziwnej, poznanej tam kobiety kupuje dom w słonecznej Italii. Jej życie odmienia się. Spełnia marzenia i poznaje ciekawych ludzi, a także nową miłość.

Frances jest po 40-stce i rozwodzi się z mężem. W filmie go nie ma. Wiemy tylko tyle, że ubiega się o pieniądze za dom, na który ona łożyła całe dotychczasowe życie. Frajer prawda ? No, ale od czego ma się przyjaciół ? Jej znajomi fundują jej wycieczkę, która ma zmienić jej życie. Spędza wspaniałe dni w słonecznej Italii. Z początku pomysł kupna domu w Toskania wydawał jej się pomysłem szaleńca...ale zaryzykowała.
Czy jest szalona ? No na pewno, ale nowe rozdziały w życiu zaczynają się właśnie w takich chwilach.

Plenery są przepiękne, a kamera idealnie to ujmuje. Jest romantycznie i refleksyjnie. Kobieta nie raz i nie dwa zastanawia się czy jej decyzja była słuszna. Poznaje faceta, a potem go traci. Uszczęśliwia siebie i przyjaciółkę lesbijkę, młodych i wszystkich naokoło. Sama niestety nie jest pewna czy jest szczęśliwa, ale gdy poznaje tego właściwego faceta....to życie zmienia sens. 

Film mi się podobał. Krajobrazy czarowały, a muzyka podkręcała emocje. Jest tu wiele ciekawych wątków - jak przedziwna kobieta, która motywuje główną bohaterkę do śmiałych działań. Nie ma chyba równo pod sufitem, ale podkręca atmosferę. Na deser romantyczne chwile, a na podwieczorek tajemniczy dziadek, przy którym łezka się co poniektórym zakręcił ;)

Dialogi są fajne, a historie ludzi bardzo ciekawe. Mnóstwo tu filozofii życia. Sekrety pomykają to tu to tam. Ogólnie atmosfera jest całkiem przyjemne, a złote toskańskie słońce nie tylko bohaterów napawa pozytywną energią i nadzieją na lepsze jutro.

Całkiem sporo polskiego jak na amerykańsko-włoską produkcję XD

Generalnie film mi się podobał. Toskania jest jednym z miejsc które muszę odwiedzić choćby raz w życiu :)

Film oceniam na 7 i polecam serdecznie. Do obejrzenia raczej w babskim towarzystwie :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz