poniedziałek, 27 stycznia 2014

Beaver, Podwójne życie (2011)


Reżyseria : Jodie Foster [aktorka, ale i reżyserka oraz producentka, znana również z 'Elizjum' oraz 'Wakacje w domu']

Walter Black [Mel Gibson - 'Dorwać Gringo', 'Znaki', 'Braveheart' , 'Patriota'] jest właścicielem znanej firmy produkującej zabawki. Presja i wysoka pozycja doprowadzają do załamania nerwowego. Jedyny sposób, aby ukoić jego cierpienie to pacynka bobra, poprzez którą kontaktuje się ze światem. Maskotka zmienia jego życie i staje się najlepszym przyjacielem. 

Dzięki pacynce Walter odbudowuje relacje rodzinne, a jego firma odnosi spore sukcesy finansowe. Niektórym przyzwyczajenie się do rozmów z bobrem zabiera dużo czasu, a inni uważają go za totalnie szurniętego, ale w tym szaleństwie jest metoda. Sprawy mają się dobrze przez jakiś czas. Pewnego dnia Walter dojrzewa do samodzielnego kontaktu z ludźmi i pozbywa się Pana Bobra.




To pierwszy dramat w reżyserii Jodie Foster jaki oglądam. Skupia się on nie tylko na relacjach rodzinnych, zawodowych, ale szczególnie na ogromnej chęci wyrwania się z kleszczy depresji. Walter pomimo pomocy innych z otoczenia sam musi dojrzeć do takiego powrotu.
Jego życie jest wręcz idealne - ma dom, rodzinę, dwóch synów, samochody świetną pracę. Jakkolwiek nie ma tak kolorowo. Sam pogrąża się w smutku i beznadziejnej rozpaczy. Ukojenie i spokój odnajduje w zabawce znalezionej na śmietniku. Czy taki scenariusz może być pomysłem na dobry film ?

Choć  historia może wydawać się żenująca, nudna i bezsensu to jednak postać odgrywana przez Mela zaciekawia nas coraz bardziej. Łańcuszek wydarzeń i kilka wątków pobocznych skupiają się na rodzinie, pracy i chęci wyzbycia się negatywnym uczuć. I dobrze bo gdyby skupiała się na szaleństwie Waltera to chyba nie polubiłabym tego filmu. :P 




Syn Waltera jest bardzo podobny do ojca. Nie ma między nimi nawet nici porozumienia, a gdy ojciec pojawia się z Panem Bobrem chłopak uważa go za chorego psychicznie. Sam w wieku nastoletnim przeżywa pierwsze miłosne uniesienia, ale podświadomie brak mu ojca. Realcje ojciec-syn naprawiają się dopiero pod koniec filmu kiedy to oboje dojrzewają do następnego kroku.

Atmosfera filmu jest dosyć przygnębiająca z kilkoma niewielkimi podskokami euforii. Ale pomimo to jest rodzinnie, współczująco i bez dziwnych psychicznych odchyleń.
Jest kilka wątków prowadzonych jednocześnie, które mają swój finał na końcu filmu. Do tego całkiem niezłe dialogi i ździebełko humoru. 




Może się wydawać, że Jodie Foster ruszyła z motyką na słońce podejmując się takiego scenariusza, ale koniec końców wyszedł z tego całkiem przystojny dramat, który klimatem przypomina mi film 50/50. Zagrała w nim również jedną z główniejszych ról. Uważam, że oba te zadania wykonała bardzo dobrze. 

Ocena : 7/10

Trailer : 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz